Hej dziewczynki!
Dzisiaj pokaże Wam nasze zakupy oraz próbki (gratisy) kosmetyczne, z całego miesiąca. Na początku miał być jeden post zbiorczy ciuchy + kosmetyki. Niestety poszalałam w tym miesiącu i będą dwa posty ;)
W zeszłym tygodniu zaszłam do Yves Rocher żeby powąchać limitowaną kolekcję- pieczone jabłko w karmelu. Przepadłam, zapach nie jest typowo zimowy, jeśli ktoś ma ochotę na coś z nutami cynamonu, to na pewno nie znajdzie go w tej wodzie. Kupiłam od razu 100 ml flakon i jak na razie to jest mój nr 1 tego miesiąca :D. Dodatkowo wyrobiłam sobie kartę, do której otrzymałam próbki, zaproszenie na makijaż i sławną zieloną siateczkę.
Jakiś czas temu mój listowy przyniósł mi list od Dax Cosmetics. W środku znalazły się 3 próbki: fluid wygładzający (Age Control), krem na dzień i noc mikroperły matujące, który już kiedyś miałam i byłam z niego bardzo zadowolona oraz krem na dzień Efekt Mat. Aga od razu wzięła się za testowanie tego ostatniego produktu, na razie jest zadowolona. Szkoda że z każdego z tych produktów dostałyśmy tylko po jednej saszetce. Raczej nikt nie jest w stanie określić czy na dluższą metę dany kosmetyk się u niego sprawdzi.
Przy okazji zakupów w biedronce udało mi się kupić jeszcze jedną świecę tym razem o zapachu morskiej bryzy, a także krem na noc z niveii do cery suchej i wrażliwej. Na początku miesiąca udało się nam upolować pędzel essence z limitki Wild Craft oraz rozświetlacz Vampire's Love. Podczas jednej z wypraw do Natury w końcu po dość długich poszukiwaniach znalazłam cień z kobo golden rose. Chyba nie muszę robić swatchy bo jest dość osławiony na blogosferze :P
To by było tyle na dziś :*
Fajne zakupy :) A o co chodzi z tą kartą w YR??
OdpowiedzUsuńCzy Wy też macie wrażenie, że w każdej limitce Essence pojawia się rozświetlacz do twarzy??
Też jestem ciekawa tej karty z YR:) Zakupy podobają mi się, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChodzi o to że za każde wydane 10 zł otrzymujesz pieczątkę. Na karcie masz 3 poziomy i tak I to 20 p. II to 40, a III 60 w miarę zbierania możesz to wymienić na prezent albo zbierać dalej i później wybrać droższy prezent. Co ważne karta jest ważna tylko przez rok :D
UsuńCiekawa jestem tego rozświetlacza:)
OdpowiedzUsuńHmm nigdy nie miałam nic z YR i chyba będę musiała się tam przejść :)
OdpowiedzUsuńZaciekawil mnie pedzel najbardziej;)
OdpowiedzUsuńDajcie znac jak sie sprawuje :)
Muszę też w końcu sobie sprawić porządny pędzelek:)
OdpowiedzUsuńA ja dalej ubolewam, że u mnie w żadnej biedronce (a odwiedziłam 5 :D) nie było tych świec :((
OdpowiedzUsuńMuszę iść i powąchać nowości w YR :) Na świece jakoś się nie skusiłam. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKrem z Nivea mam ten sam tylko do cery tłustej i mieszanej, właśnie dziś będę denkować, ale bardzo przypadł mi do gustu :) A pędzel Essence też kupiłam i najlepiej sprawdza się u mnie przy aplikacji podkladów płynnych :]
OdpowiedzUsuńale cuda :) pędzel ;)
OdpowiedzUsuńChyba większość osób patrzy właśnie za zapach żelu czy płynu do kąpieli :) Bo kto by się chciał myć czymś co dla niego śmierdzi :D Kiedyś to brałam żel pierwszy z brzegu, ale teraz stoję, wącham i wybieram [bo u mnie w Rossmannie i tak wszystkie początkowe żele są obmacane, czasem to aż z nich cieknie] więc wolę zobaczyć czy wszystko z żelem jest OK zanim kupię.
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam ten pędzel z Essence :))
OdpowiedzUsuńZaciekawial mnie ten krem z Nivea . Udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńPS obserwuje :D
Ciekawi mnie ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że dzikie zakupowe szaleństwo za Tobą :D
OdpowiedzUsuńCzekam tylko na okazję by wpaść do YR i powąchać to cudo :)
ooo świeczuszka przydałaby mi się do kolekcji, ciekawe czy jeszcze takie są, bo chyba w stałej ofercie ich nie ma, nie widziałam do tej pory...
OdpowiedzUsuńobserwuję Was złotka :D
Mi Dax nigdy nic nie chciał przysłać, ale może to i lepiej, bo ciągle na niego narzekam :P
OdpowiedzUsuń