wtorek, 5 lutego 2013

Styczniowe denko

Hej dziewczynki!
Dzisiaj przedstawimy Wam nasz styczniowy projekt denko. Szału nie ma, zresztą zauważyłam że nasze denka raczej są mikrawych rozmiarów, ale nawet to przysłowiowe jedno zużyte opakowanie daje satysfakcję :P

W tym miesiącu najwięcej zużyłyśmy szamponów bo aż trzy o.O


1. Ziaja lawendowy, o którym pisałam TU
    Nigdy więcej
2. Head & shoulders, od zawsze przynajmniej jedna butelka musi być. Co najdziwniejsze u nas w domu nikt nie ma łupieżu :O. Szampon ma gęstą konsystencję. Zapachy są odświeżające i długo utrzymują się na włosach.
    Na pewno kupię ponownie
3. Szampon z biedronki elisse do wszystkich rodzajów włosów (zielony). Całkiem fajny szampon w niskiej cenie. Dobrze myje, ładnie pachnie oraz nie plącze włosów. Niestety zdjęcia nie będzie bo babcia zdążyła wyrzucić opakowanie :/
    Pewnie kupię ponownie
4. Dezodorant pret a porter- zapach mojego dzieciństwa ^^ Jak byłyśmy małe nasza mama miała perfum o tym zapachu. Szkoda że już się skończył, chociaż używałam go około roku. Pachnie świeżo, cytrusami, na ciele utrzymuje się dość długo.
    Może kupię ponownie


5. Mydło Linda z mleczkiem oliwkowym. Kolejny fajny produkt z biedronki. Ładnie pachnie, nie wysusza skóry, a dodatkowo jest w przystępnej cenie. Cóż więcej można chcieć :)
    Na pewno kupię ponownie


6. Krem do rąk z 5% urea, o którym pisałam TU. Lubię kremy Isany za ich konsystencje, w zależności od pory roku kupuję gęstsze lub rzadsze. Próbowałam kremów innych firm, ale to nie to samo i zawsze wracam z powrotem do Isany :)
    Na pewno kupię ponownie
7. Maseczka Oriflame z jogurtem i czarną porzeczką- ma prześliczny zapach i nic więcej powiedzieć nie mogę. Średnia, o wiele lepsza jest maseczka pomidorowa.
    Nie kupię ponownie


8. Żel pod prysznic biała lawenda i angielski fiołek (pepco). Kupiłam go w jakimś zestawie z kulkami do kąpieli. Zapach przyjemny ale nic poza tym. Nie dość że opakowanie jest małe bo 155 ml, to jeszcze dość szybko się zużywa. to bym jeszcze przebolała, ale niestety wysusza skórę bardziej (mocniej) niż inne tego typu żele.
     Nie kupię ponownie


9. Kula do kąpieli owoce tropikalne- kupiłam ją jakiś czas temu w biedronce. Możemy spotkać je również w Naturze. Z racji tego że jest dość duża, podzieliłam ją na pół. W wodzie szybko się musuję, zabarwiła wodę na lekki róż. Co do zapachu w opakowaniu i chwilę po rozpuszczeniu dość intensywny. Niestety w bardzo krótkim czasie ulatnia się ;)
    Może kupię ponownie


10. Marion krystaliczne płatki pod oczy oraz maseczka z białej glinki, o których pisałam TU


11.Na koniec zostały dwa tria z Sensique, które marnie skończyły. Pomyślałam sobie że w końcu muszę zużyć jakieś cienie padło na te paletki. W sumie te najjaśniejsze kolory zużyłam szybko, ale jak to ja gapa a już w szczególności rano zrzuciłam je podczas malowania :/ Na początku byłam zła na siebie za tą niezdarność, ale w końcu stwierdziłam że nie ma tego złego... Te wyrzucę, a zacznę zużywać kolejne.... A przede mną jeszcze długaaa droga. Bo co idę do drogerii to zawsze w moje ręce wpada nowy cień nie wiem jak to się dzieje  ^^

Życzę Wam udanego popołudnia :* 

15 komentarzy:

  1. Mydło z Biedronki króluje u mnie już długo. Jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mydło z biedronki miałam reszte nie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. duże denko- chyba tylko ja nic nie zuzywam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mydło z biedronki bardzo fajne ;)
    denko dość spore ..

    OdpowiedzUsuń
  5. z tego wszystkiego miałam jedynie kulę i potwierdzam że jest świetna :D choć wolę prysznic od wanny

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w domu też zawsze był head & shoulders, ale ostatnio staram się uświadamiać moich rodziców co do włosów i polubili delikatniejsze szampony :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też lubię mydełko z biedronki ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. pret a porter, o mamo - jako nastolatka uwielbiałam ten zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ziaja u mnie ostatnio nie ma szans...

    OdpowiedzUsuń
  10. W mapkach cieni zawsze tak jest, że te jaśniejsze schodzą pierwsze. Potrzem trzeba dokupić. Przynajmniej jest pretekst do zakupów.

    OdpowiedzUsuń
  11. W moje ręce też zawsze coś musi wpaść :)
    A krem z Isany kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mydło Linda z mleczkiem oliwkowym. ja też uwielbiam, fajne jest też mydło z Isany o tym samym zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też uwielbiam zapach Pret a Porter, kiedyś miałam wodę toaletową- piękny zapach:)

    OdpowiedzUsuń