niedziela, 17 listopada 2013

Romans z Shea.

Hej, 

Chciałam Wam opowiedzieć o mojej nowej miłości w dziedzinie zapachów. 
Będąc na wcześniej wspomnianej wycieczce w Warszawie chodziłam po wielu sklepach i bez namysłu psikałam perfumami. W the body shop wychodząc wzięłam zupełnie randomową buteleczkę do ręki, powtórzyłam czynność i za chwilkę dopiero powąchałam. To był moment zaskoczenia i pytania samej siebie 'czemu nie spojrzałaś co to było?'. 


Pierwsze co do mnie dotarło to nutka męskości - już po recenzji YC możecie same wywnioskować jak takie zapachy na mnie działają ;p Przez resztę drogi szłam i wąchałam papierek z utęsknieniem. Po powrocie do domu stwierdziłam, że koniecznie muszę się wybrać do Galerii Bałtyckiej i kupić sobie tą wodę. Oczywiście znalazłam bez trudu - mój zapach to woda toaletowa shea/karite ;D Pierwsze co weszłam do TBS poszłam szukać zapachu, a przy okazji wdałam się w pogawędkę z miłą panią. Co było dla mnie troszeczkę denerwujące, to to że panie ekspedientki nawet nie raczyły ruszyć tyłka zza lady i zapytać czy nie jest potrzebna nam pomoc. Ehh, rozumiem że ich praca jest strasznie męcząca.. 

W każdym razie mój zapach z początku wydaje się lekko ostry i zadziorny. Po pewnym czasie łagodnieje i można wyczuć nuty orzecha i słodkości. Aromaty są ciepłe, orzeźwiające i pobudzają zmysły. Z pewnością nie są to przytłaczające nuty, bardziej wzbudzają pewność siebie i tajemniczość. 

Co do trwałości nie wiem czy można spodziewać się wiele po wodzie toaletowej, jednak dla mnie 5- max7 godzin wystarcza. Najbardziej zadowalający efekt przy czasem niskiej wytrwałości zapachu jest psiknąć niewielką ilość na włosy i je związać. Po kilku godzinach jeśli wydaje się nam, że zapach już kompletnie wywietrzał - rozpuszczamy włosy i od nowa można cieszyć się nim na nowo. :)

Ja swój flakonik otrzymałam od Oli na urodziny - sama go znalazłam więc mogę powiedzieć ile kosztuje. 30 ml to cena 55 zł Czy to dużo ? Myślę, że za takie zaspokojenie moich zmysłów jest to dobra cena :) 

A jak u Was? Miałyście jakieś zapachy z TBS godne polecenia? 

12 komentarzy:

  1. wody toaletowej TBS jeszcze nie miałam, ale kto wie może sie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mialam nigdy, a szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi jakoś nie podszedł ten zapach :P Zdecydowanie lubię te słodsze, owocowe :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie byłam w TBS, więc nawet nie znam ich zapachów... Co do ekspedientek to ja akurat nie lubię jak mnie zaczepiają w sklepie, bo ja akurat wiem, co chcę kupić albo chcę pooglądać sobie coś w spokoju :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo - wręcz nie znoszę jak ekspedientki podchodzą do mnie i co chwilę pytają " W czym mogę pomóc?" ;)

      I też ani razu nie byłam w TBS. Tym bardziej, że zlikwidowali ten sklep w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu ^^

      Usuń
  5. ja też nie miałam;p mam za dużo perfum xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że powstała woda toaletowa o zapachu masła shea:) Chętnie się z nią zapoznam, jeśli będę miała ku temu okazję;)

      Usuń