sobota, 4 października 2014

Targi Kosmetyczne Gdańsk

Hej dziewczyny!

Dzisiaj jest dla nas wyjątkowy dzień ze względu na to, że Ola ma swoje 26 urodziny. Od bardzo dawna 'planowałam' ten dzień i postarałam się żeby wszystko było przemyślane. Niestety wróciłam o 7 rano z pracy, mimo tego o 9 byłyśmy gotowe do wyjścia na Targi Kosmetyczne w AmberExpo.

Na początku postanowiłyśmy przejść się po całym obiekcie i zobaczyć jak są rozmieszczone poszczególne stanowiska. Następnie przystąpiłyśmy do zakupów - pierwsze stoiska jakie 'zaatakowałyśmy' to te z lakierami. Pierwszego niestety nie pamiętam nazwy, tam zaopatrzyłyśmy się w oliwkę do paznokci, pilniczek, płytkę konad oraz 2 lakiery Revlon - Luxe Laque i Desire (matowy). 

Kolejnym stanowiskiem, które odwiedziłyśmy to OPI. Niestety asortyment był na tyle ubogi, że miałyśmy problem z wyborem odpowiedniego dla nas odcienia emalii. W końcu postawiłyśmy na 2 buteleczki - Yoga-Ta Get This Blue oraz Suzis Hungary Again!


Później postanowiłam zrealizować swoje małe marzenie. Od jakiegoś czasu mam chrapkę na trio róży od Sleek orzaz poczwórny zestaw pomadek. W tym celu poszłyśmy do stoiska kosmetykomanii, Jak się później okazało był to WIELKI BŁĄD.. Panie przygotowane były głównie do sprzedaży najbardziej popularnych kosmetyków oraz akcesorii w blogosferze tj. produktów Sleek, Makeup Revolution, The Balm, Tanglee Teezer i Real Techniques. Byłam bardzo rozczarowana kiedy poprosiłam (po wcześniejszym przetestowaniu kolorków) o paletkę róży, a ekspedientka oświadczyła, że niestety nie ma tej wersji w sprzedaży, Wtedy w mojej głowie zrodziło się pytanie: 'Po jakiego czorta wystawiają próbnik produktu, którego nie mają w sprzedaży?!'. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Panie go nie wyprzedały, a po prostu zapomniały zabrać ze sobą na targi... 

Po tym zdarzeniu byłam zrezygnowana i załamana.. Jednak to Oli urodziny!


Na poprawę humoru poszłyśmy do stoiska Paese po różyk - wybrałam odcień 51 - piękny koralowo - ceglasty kolorek. 

Na stoisku Starej Mydlarni zakupiłyśmy Hydrosolny zabieg na pękające pięty i spody stóp - co prawda żadna z nas nie cierpi na takie dolegliwości ale z chęcią przekonamy się o tym jak działa ten produkt. Dla dopełnienia szczęścia do koszyczka wpadł również peeling solny śliwka z figą. 

Przedostatnim stoiskiem, którego długo szukałyśmy było Sylveco. Tam Ola z pomocą ekspedientki wybrała sobie główny prezent urodzinowy - lekki krem brzozowy, wygładzający peeling do twarzy oraz tymiankowy żel do twarzy. Przy okazji zakupów każdy dostawał pomadkę gratis, w tym przypadku - odżywcza pomadka z peelingiem. Muszę przyznać, że to chyba jedno z najlepiej zorganizowanych stosik z prfesjonalną obsługą. Panie wykazywały zainteresowanie potencjalnymi klientami. Objaśniały i doradzały poszczególne produkty. Mimo takiej frekfencji nie dały się zwariować i uwijały się jak mróweczki.

 A tutaj możecie zobaczyć moje plecy :D

Na sam koniec nogi poprowadziły nas po pędzelki Maestro. Zależało mi na dużym pędzelku do pudru - 190 r.20; Ola natomiast wybrała 480 r. 10 i 320 r.6 do rozcierania cieni.


Muszę przyznać, że byłyśmy pierwszy raz na tego typu imprezie i nasze uczucia są mieszane. Miałam pewien plan zakupowy i niestety nie kupiłam nawet połowy tego co chciałam. W zamian za to kupiłam kilka innych rezczy nad którymi za bardzo się nie zastanawiałam. Według mnie królowały stoiska z lakierami oraz akcesoriami do paznokci, nie wspominając już o pielęgnacji włosów. Liczyłam na zdecydowanie więcej stoisk z kolorówką lub w lepiej zaopatrzone stoiska. 
Mimo, że targi są organizowane w dwa dni po kilka godzin to było bardzo dużo ludzi. Matki z dziećmi, dziewczyny z chłopakami, kobiety z mężami, emeryci i nastolatkowie. Szkoda, że do niektórych stoisk nie mogłam się 'dopachać' i zobaczyć tego co chciałam i szkoda, że niektórzy sprzedawcy zabrali ze sobą tak okrojony asortyment, że nie można było nic wybrać. Niestety brakowalo mi stoiska Hakuro lub większego wyboru marek produkujących pędzle oraz stosiska gdzie mogłabym zaopatrzyć się w lakiery Essie czy China Glaze. Oczywiście na koniec wielka szkoda, że nikt nie pomyślał żeby postawić stoiska z woskami, świecami, kulami do kąpieli, myślę że cieszyłoby się to dużym zainteresowaniem.
 

Nie jestem pewna czy za rok znowu wybierzemy się na Targi Kosmetyczne, jesli tak to już wiem czego się spodziewać. 

A Wy jak wspominacie swoje wizyty na Targach? Czy to pozytywne odczucia, a może nie do końca spełniły one Wasze oczekiwania? 

21 komentarzy:

  1. Tyle stoisk ;D małe te łupy ;D wszystkiego najlepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się wydaje, że asortyment był okrojony dlatego, że w zeszłym tygodniu były targi w Warszawie. Tak czy inaczej kolorówka spotykana jest raczej rzadko, przynajmniej ja jak idę na targi to nastawiam się na lakiery i pielęgnacje :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że też ja nie wiedziałam o tych targach, chętnie zakupiłabym jakieś perełki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za info, dzisiaj niestety nie dam rady. Może gdybym wiedziała wcześniej :(

      Usuń
  4. Niestety nie miałam okazji uczestniczyć w targach, dla mnie za daleko..

    OdpowiedzUsuń
  5. Hybrydy to zdecydowanie fajny pomysł, jeśli chodzi o trwałość, ale jeśli komuś szybko rosną paznokcie to stają się problemem:D Ja kupiłam, bo byłam "zajarana" na ich punkcie, ale teraz robię głównie mamie, bo mi się za szybko kolory nudzą:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiem Wam, że ja też miałam baaardzo mieszane uczucia po targach kosmetycznych w Poznaniu w kwietniu. Pisałam pewnie o tym już... Ludzi było naprawdę mnóstwo, pełno stoik lakierowych, ale - co dziwne - większość wystawionych lakierów była porozwarstwiana albo pozasychana. Tak, jakby firmy na targi zabrały swoje najgorsze sztuki. Również nie kupiłam nic z tego, co planowałam. A podchodząc do niektórych stoisk miałam wrażenie, że "ekspedientki" mają totalnie olewający stosunek. Żałuję bardzo, że tyle kasy na wstęp straciłam:)

      Usuń
  6. Zazdroszczę wypadu na targi! Ja jeszcze nie byłam na żadnych targach, może na wiosnę uda mi się pojechać na jakieś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za targami, za dużo ludziów na metr kwadratowy :D Co właśnie powoduje nieprzemyślane zakupy za którymi osobiście nie przepadam. Po dłuższym przebywaniu w takim tłumie budzi się we mnie żądza mordu i robię się nieprzyjemna... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie byłam jeszcze na targach kosmetycznych ale chętnie kiedyś bym się przejechała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też bym poszła na takie targi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podobają mi się kolory lakierów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ZAZDROSZCZĘ - szkoda,że w pobliżu mojej miejscowości nie są organizowane takie targi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie byłam na targach kosmetycznych,bardzo bym chciała.. ale mieszkam w takiej dziurze,że musiałabym pewnie z 200km zrobic na najblizsze :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkiego najlepszego!!!

    Ja nie mogłabym tam iść, bo pewnie chciałabym wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. We Wrocławiu również raz na jakiś czas są organizowane Targi. Tylko zazwyczaj w takie weekendy, kiedy w ogóle nie ma mnie w mieście lub jestem tak zajęta, że nie mam czasu iść :(

    OdpowiedzUsuń
  15. fajne targi, też bym się na takie wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A jak cenowo, było taniej niż normalnie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na niektórych stoiskach było taniej np. Sylveco, Stara Mydlarnia. Niektórzy mieli normalne ceny: Kosmetykomania, Maestro. Co do stoisk fryzjerskich to niestety nie pomogę :D

      Usuń
  17. Ja nigdy nie byłam na takich targach :)

    OdpowiedzUsuń