niedziela, 11 września 2016

Sierpniowe zużycia

Hej!

Dzisiaj przyszedł czas na kolejny post ze zużyciami. Nie ma tego wiele jednak jak się buzia cieszy gdy udało się znowu coś wykończyć. Niestety zazwyczaj jest tak, że zaraz po denku pojawia się post zakupowy. Niestety jestem tym typem co zużyje jeden kosmetyk, a na jego miejsce kupuje kolejne dwa o.O


Dobra nie przedłużając zacznę może od żelu pod prysznic Avon Garden of Eden. Muszę przyznać, że był całkiem niezły. Dobrze mył, nie wysuszał skóry. Początkowo myślałam że zapach nie będzie mi odpowiadał, w opakowaniu pachniał 'kwiaciarnią'. Jednak po rozprowadzeniu go na skórze uwalniał całkiem przyjemne dla nosa aromaty.

Teraz dwa produkty do włosów. Batiste suchy szampon sweet & delicious. Mój ulubieniec, o samych właściwościach nie będę się rozpisywać bo chyba każdy już o nim słyszał. Powiem tylko tyle że ta wersja zapachowa jest obłędna :D.

Maska do włosów farbowanych Bania Agafii. Bardzo fajny produkt, dzięki niemu moje włosy dłużej zachowywały kolor a do tego dobrze się rozczesywały.

Dezodorant Adidas natural vitality, piękny zapach który długo utrzymywał się na mojej skórze.

Kolejny dezodorant tym razem w kulce z Avonu. Osobiście nie przepadam za tego typu kosmetykami, nie lubię kiedy mam 'mokro' pod pachami. Do tego mam wrażenie że słabiej chronią niż sztyfty lub te w spray'u. W tym przypadku milo się zaskoczyłam dosyć długo chronił mnie przed nieprzyjemnym zapachem. Mimo to nie wrócę do niego.

Kolejny kosmetyk z Avonu to woda toaletowa Summer White Sunset - piękny letni delikatny zapach, po którego sięgałam z wielką chęcią. Jestem posiadaczką jeszcze dwóch odmian bright i sunrise, które również świetnie nadają się na ciepłe dni.

Skoro jesteśmy już przy zapachach to udało się nam również zużyć wodę toaletową z the body shop - shea, o którym była mowa TU. Piękny ciężki wręcz męski zapach. Na pewno będzie mi go brakowało, jednak nie skuszę się na niego ponownie.

Do wyrzutków także trafiły dwa woski YC - Berrylicious oraz Ginger Dusk, Ani jeden ani drugi specjalnie jakoś mocno nie przypadł nam do gustu.

W nadchodzącym tygodniu miejmy nadzieję, że nadrobimy zaległości na Waszych blogach, ponieważ dopiero co wróciłyśmy z wakacji.Buziaki!

6 komentarzy:

  1. Adidasa miałam w 'szklanej' wersji i bardzo lubiłam ten zapach, chociaż nie był zbyt trwały :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w sierpniu zuzylam calkiem sporo wiec jestem z siebie dumna haha :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam ostatnio szampon Batiste, ale inną wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. BANIA AGAFII króluje na większości blogów.
    Bardzo lubię kosmetyki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń