Siemanko!
Zauważyłam, że dziś głównym tematem na blogspocie są Rossmannowskie zakupy. Żeby nie wybijać się z tłumu, również pokażemy co udało nam się zakupić na 40% przecenie;)
W ten weekend szaleństwu przecen możemy się również oddać w SupherPharm oraz Hebe. Szczerze mówiąc byłyśmy w wszystkich trzech drogeriach, a zakupiłyśmy te oto kosmetyki.
Na naszej liście, którą pokazywałyśmy ostatnio pojawił się podkład Bourjois healthy mix. Nasz wybór padł na nr 51 vanille clair.
Kolejnym punktem na naszej liście były pomadki. Wybrałam dwie szminki Maybelline, Color Whisper. Pierwsza to 210 Oh La Lilac i 430 Coral Ambition.
Ostatnim kosmetycznym zakupem jest tonik o moim ulubionym zapachu ogórka z Ziaji.
Niestety co do eyelinera nie zdecydowałyśmy się, ale też nie było jakiegoś super wyboru.
Kolejnym przystankiem był sklep z półfabrykatami do wyrobu biżuterii. Co jakiś czas nachodzi mnie ochota na odświeżenie swoich "dodatków". Tym razem mój wybór padł na koraliki, z których już stworzyłam jedną bransoletkę. Druga powstanie wkrótce, pewnie zdjęcie pojawi się na FB :P
Wybrałyśmy się również na zakupy do Sinsay-a, ale o tym już w innym poście...
Na sam koniec powiem tyle nie wiem jak u Was, ale w naszych trójmiejskich Rossmannach wczoraj był koszmar, który będzie mi się śnił przez dłuższy czas o.O Dawno nie widziałam takiej bitwy i przepychanek przy półkach.
Ja w Rossmannie kupiłam tylko tusz :)
OdpowiedzUsuńByłam wczoraj w Sinsay po raz pierwszy i strasznie przypadł mi go gustu :D mimo, że kupiłam tylko 2 bransoletki :P
Piękna ta bransoletka Ci wyszła:)
OdpowiedzUsuńbranzoletka sliczna
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tonik i jakiś specjalnie dobry nie był. Już do niego nie wrócę...
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie wodoodporny eyeliner Wibo. Mam nadzieję, że się sprawdzi :)
Fajne zakupy ;) ten tonik jest całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńa ja nic nie kupiłam w rossmanie :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic nie kupiłam w Rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńbransoletka jest świetna :) i ta satysfakcja że zrobiona własnymi rączkami :)
OdpowiedzUsuńMnie Rossmanowa gonitwa na razie omija, bo po jedną rzecz którą chciałam kupić, wysłałam siostrę, bo akurat sie wybierała :)
OdpowiedzUsuńZakupy fajne :)
Nie rozumiem, dlaczego ludzie, gdy ogłaszają promocję, przeobrażają się w dzikie zwierzęta. W Superpharm parę razy oberwałam z łokcia. Nie rozumiem tej nerwowości.
OdpowiedzUsuńMoim podstawowym zakupem był korektor z BOURJOIS i bardzo się cieszę,że dostałam go w niższej cenie :)
OdpowiedzUsuńJa też już poczyniłam małe zakupy, ale planuję jeszczewrócić po kilka rzeczy :)
OdpowiedzUsuńU mnie w Rossie także jest taka przepychanka. Wszyscy chcą zobaczyc, dotknąc. Nie mniej jednak kupiłam tylko lakier do paznokci i szampon do włosów.
OdpowiedzUsuńA ja twardo trzymam się na detoksie od zakupów:) Chociaż jak patrze na te wszystkie cudowności to serduszko mocniej pika z żalu;p
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, bo jeszcze nie używałam go do matowienia normalnych lakierów. Zawsze nakładam jako warstwę końcową na matowe lakiery. Postaram się go przetestować i dam Wam znać:)
UsuńRównież kupiłam podkład z Bourjois, ale 123 Perfect ;) Świetna bransoletka ;)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuń