niedziela, 11 stycznia 2015

Mroczna Kolekcja

Hej,

W tym roku jednym z moich postanowień jest przeczytanie przynajmniej 52 książek. Pytanie czemu 52? 52 tygodnie w roku – na facebook’u nawet powstało takie wydarzenie, dlatego też czuje dreszczyk motywacji. Nie stawiam na jakieś konkretne gatunki, czy autorów. Postanowiłam pobawić się, poszukać nowości, sięgnąć po najbardziej smakowite kąski literatury i zobaczyć co świat książki ma mi do zaoferowania. Mam nadzieję, że wytrwam w tym postanowieniu – jak na razie nie przeczytałam ani strony. Rozkoszuje się błogim lenistwem i gapie się w ściany.


Tymczasem chcę Wam przedstawić książkę, która wzbudziła we mnie pewien niepokój Ted Dekker – Mroczna kolekcja. Książkę nabyłam w antykwariacie za małe pieniądze. Przykuła mnie przede wszystkim okładka i kilka słów od autora:


Agent specjalny Brad Raines stoi przed najtrudniejszą sprawą w swojej karierze. W Denver grasuje seryjny morderca, który zabił już cztery piękne, młode kobiety, zostawiając na każdym miejscu zbrodni... ślubny welon. A to jeszcze nie koniec – psychopatyczny morderca oznajmia, że wszystkich ofiar będzie siedem. Czy z pomocą swojej przyjaciółki, psycholog sądowej Nikki Holden i Paradise, pacjentki zakładu psychiatrycznego, która ma specjalne zdolności, Raines znajdzie mordercę, nim będzie za późno?

Wciąż jest krok za mordercą, który ma nad nim wielką przewagę  – to jest jego gra i on ustala w niej reguły. Kiedy jednak  kolejną ofiarą psychopaty staje się ktoś bardzo bliski Rainesowi, ten zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek będzie w stanie zatrzymać serię tych bezsensownych i bestialskich morderstw.

Lektura pochłania czytelnika może nie od razu – mnie strasznie nudzą wstępy i zapoznanie się z sytuacją, wgryzienie się w klimat – jednak w czasie skoków akcji jak najbardziej nie mogłam przestać jej czytać. Książka opowiada o seryjnym mordercy, psychopacie, który charakteryzuje swoje ofiary na Panny Młode. Każdy jego ruch jest starannie zaplanowany, każde działanie jest wyprzedzone wcześniejszym ‘a co będzie, jeśli się nie uda?’. Morderca nie dopuszcza do myśli, że coś może się nie udać. On po prostu planuje, zabija i dąży do celu.

 Książka porusza wiele motywów. Przede wszystkim choroby jako stanu niewinności, a zarazem pewnego wytłumaczenia czynów. Pacjenci zakładu psychiatrycznego traktowani są z pewnym namaszczeniem. Jakby osoba chora mogła przewidzieć jak zachowa się morderca, zna schemat działania bestii. Można tam spotkać wiele wątków religijnych – poczucie misji i powołania – o takich rzeczach (jakkolwiek to zabrzmi lubię) czytać najbardziej – tezy, podważania, symbolika. Jak również motyw nienawiści, pożądania i zemsty, a na końcu miłości. Tak jak w normalnym życiu, tam również bohaterowie borykają się z duchami przeszłości, mają wiele niedokończonych spraw, które przeszkadzają im w codziennej egzystencji.

Mimo tej strasznej scenerii książka pozwala czytelnikowi niejako wczuć się w postać agenta Brad’a Raines’a, który czuje momentami bezsilność. Nie raz zastanawiałam się jak złapać mordercę i co zrobić, żeby trafił tam gdzie jego miejsce.

Niestety ja wybrałam sobie niezbyt fajne miejsce do czytania tak ‘złożonej’ książki – moją pracę. Gdzie nocami jestem zupełnie sama, bez ochrony i nie powiem czasem jest dosyć przerażająco. Nie należę do super odważnych osób ale też nie można mnie łatwo przestraszyć. Później postanowiłam czytać lekturę w bardziej bezpiecznym miejscu jak dom, czy standartowo – autobus. Jednak z przykrością stwierdzam, że pierwotne miejsce było idealne.

Dajcie znać, czy Was w ostatnim czasie poruszyła jakaś lektura? Czy postawiła Wam włosy na karku, a może wręcz przeciwnie – może dobrze się bawiłyście podczas czytania? Co możecie mi polecić na 2015 rok? Weźmiecie udział w tej zabawie?


Pozdrawiam i do zobaczenia! :)

4 komentarze:

  1. Ja skończyłam teraz 'Powiedz prawdę' o dwóch dni czytam 'Zabójcze piękno' w sumie 2 ksiązki w 4 dni ;D a tej nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. też biorę udział w tej akcji "52 książki w 2015 roku":)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również w ostatnim czasie czytam,czytam i czytam :) To chyba ten okres zimowy tak an mnie działa :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Także dołączyłam do tego wydarzenia i mam chyba już z 10 książek za sobą... :D Do mnie bardziej by było adekwatne: 100 książek w 2015 roku :D. Opis książki brzmi fajnie, ale zdecydowanie wolę ostatnio fantasty i siedzę po uszy w książkach Laurell Hamilton :)

    OdpowiedzUsuń