Hej dziewczyny!
Czy Wy też nie lubicie niedziel? One zwiastują koniec wszystkiego - koniec tygodnia, koniec wolnego. Co z tego, że wolne jak myślę, że jutro i tak wszystko zaczyna się od nowa.. :(
Żeby osłodzić troszeczkę tą smutną atmosferę przychodzimy do Was ze skromnymi nowościami - dawno chyba nie było takiego posta. W tej chwili jestem przekonana, że te rzeczy mogą się wpisać w naszą listę ulubieńców :)
Zacznijmy od tego, że niedawno z Olą zapisałam się do akcji testowania z Ofeminin kremów od L'oreal Paris udoskonalające Perfekcyjną skórę. Z niecierpliwością czekałyśmy na wyniki i o dziwo udało się!
Do testów otrzymałyśmy: Skoncentrowane serum udoskonalające oraz krem udoskonalający. Ciekawe czy są takie doskonałe ;p
Następne nowości pochodzą z drogerii - wybrałam mydło Balea - Creme Seife Sensitive - ma piękny kremowy zapach, kojarzy mi się z dzieciństwem.
Przy samej kasie natknęłam się na malutkie wody perfumowane i nie byłam w stanie przejść obojętnie. Po pierwsze spodobała mi się buteleczka - chromowana probówka. Po drugie zapachy - jedna z pewnością była podobna do Mochino - Love love. W końcu po zapsikaniu wszystkich możliwych miejsc na ciele - bo oczywiście zabrakło papierków dla mnie.. Zdecydowałam się na połączenie słodkości i orzeźwienia czyli Escapade Fruits Christopher Dark. Nie stawiam w tym przypadku na długotrwały zapach, ale kto wie może się zaskoczę :)
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie kupiła kilku kolejnych świeczek zapachowych - to jakaś mania.. Zdecydowałam się na następujące zapachy : Relax - rześko, Amber - słodko i ciepło, Cashmere - otulający zapach i Plum bolssom - owocowo i.. jest moim faworytem jak na razie, aż brak mi słów żeby go opisać. Podgrzewacze nabyłam w hurtowni z artykułami do domu, w której szczerze powiedziawszy czułam się jak dziecko w domu pełnym zabawek. Uwielbiam tam jeździć bo jest tyle wspaniałych rzeczy do salonu, ogrodu i kuchni - patelnie, garnki, łyżki, przeróżne akcesoria,.. Niby to wszystko mam ale chciałabym mieć więcej bo wszystko nagle wydaje się przydatne.
I na koniec chciałam pochwalić się Wam moją absolutną nowością i miłością od pierwszego wejrzenia :D Moje nowiutkie CATy, kupione na przecenie. Tak wyczekiwane, tak upragnione, tylko moje <3 Wiem, że wiele z Was nie jest fankami tego typu obuwia ale mi się bardzo podobają!
U mnie w kosmetycznym też są te malutkie perfumki :) ostatnio właśnie wykończyłam podróbę sławnego jabłuszka - piękny zapach! :) Muszę wybrać się po kolejne.
OdpowiedzUsuńTestuję ten zestaw od kilku dni i już jestem nim zachwycona! Chyba naprawdę przemieniają skórę w perfekcyjną. :) Buty bardzo mi się podobają, lubię takie wygodne obuwie, sama również mam trapery, ale błękitne. :)
OdpowiedzUsuńLoreal ciekawe jak się sprawdzi :0 świeczki :)
OdpowiedzUsuńCATy są świetne :)
OdpowiedzUsuńCATy boskie! też chciałam takie!
OdpowiedzUsuńSuper zakupy, niech służą jak najdłużej :-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie kupuję :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki kosmetykami, ale buty takie piękne!
OdpowiedzUsuńTego typu buty mnie nie ruszają, ale jak komuś się podobają to czemu nie. Ja za to kocham martensy :D
OdpowiedzUsuńA na miniaturce myślałam, że to są perfumy, a nie kremy ;)
Licho Martensy też mam ;D Zastanawiałam się nad nową parą Martensów albo nad Catami i wyszło jak wyszło :D W każdym razie jestem zadowolona :) Z Martensów podobają mi się teraz Pascal black skins - troszeczkę nie w moim stylu, bo udziwnione ale na żywo mają swój urok no i oczywiście nie zapomnijmy o wszystkich klasykach tej marki :)
UsuńW jakiej drogerii kupiłaś tę wodę toaletową oraz mydełko z BALEA?
OdpowiedzUsuńNiestety muszę Cie rozczarować, jest to nasza osiedlowa drogeria - drogeria błękitna. Z tego co sprawdzałam istnieje tylko i wyłącznie u nas:(
Usuń