wtorek, 17 maja 2016

Kwietniowe denko

Hej dziewczyny!

Post ten miał się pojawić na początku miesiąca. Niestety nawał obowiązków, nie pozwolił nam na to. Na szczęście na podorędziu miałyśmy już przygotowane w zapasie kilka innych ^^
Nie przedłużając naskrobię dzisiaj kilka słów o naszych zużyciach.

Zacznę od pielęgnacji włosów, w kwietniu zdenkowałyśmy sporo takich produktów.


Head & shoulders, szampon którym raz na jakiś czas bardzo lubię myć moje włosy. Świetnie pachnie i oczyszcza skórę głowy. Niestety nie używam go często, ponieważ szybko wypłukuje farbę z włosów.

Batiste suchy szampon do włosów, mój ideał wśród tego typu kosmetyków. Bardzo dobrze się sprawdza w pod bramkowych sytuacjach.

Marc Anthony olejek arganowy do włosów. Jego recenzja pojawiła się TU. Ostatni z naszych kosmetyków tej marki. Świetny produkt, bardzo wydajny szczególnie przy krótkich włosach. Dobra alternatywa od jedwabiu czy innych odżywek ułatwiających rozczesywanie.
 Pewnie skuszę się ponownie.

Lakier do włosów Taft -  kolejny kosmetyk, który przypadł mi do gustu. Zawsze trudno mi trafić na ideał a tu proszę proszę. Nie sklejał mi włosów, ładnie pachniał jak na lakier, a do tego trzymał moje włosy w ryzach. Niczego więcej nie potrzebuję ;)

Maska do włosów "siedmiu sił" Bani Agafii. Jej głównym zdaniem miało być stymulowanie włosów do wzrostu. U siebie niestety nie zauważyłam żadnych efektów. Okej może i po jej użyciu moje kłaczki były lśniące i dobrze je się rozczesywało ale to zapewni mi każda maska. 
Nie wrócę do niej.

Ostatnim produktem do włosów jest odżywka do włosów farbowanych Revlon. Dołączona była do farby do włosów. Miała bardzo przyjemny zapach. włosy po jej zastosowaniu były mięciutkie, lśniące, idealnie się rozczesywały. Dzięki niej kolor moich włosów dłużej był świeży, a pigment nie wypłukiwał się tak szybko jak normalnie. Jestem bardzo ciekawa czy można ją kupić osobno, czy jest jedynie dodatkiem do farb.

Teraz może kilka słów o Pielęgnacji twarzy. Dwa z tych kosmetyków doczekały się osobnej recenzji.


Zacznę od produktów Sylveco.
Tymiankowy żel do twarzy, o którym więcej przeczytacie TU. Fajny kosmetyk, który stosowałam do demakijażu. Dogłębnie oczyszczał i nie podrażniał mojej skóry.
Chętnie zakupię ponownie

Lekki brzozowy krem do twarzy, ten kosmetyk nie doczekał się recenzji. Nawet nie widzę już sensu jej pisać. Krem jak krem, żadnej krzywdy mi nie zrobił, a spektakularnych efektów też nie zauważyłam. Było jednak coś co mnie w stosowaniu jego strasznie odrzucało, mam na myśli jego zapach. Wiem, że to kosmetyk naturalny więc dobry dla mojej skóry ale niestety nie dla nosa ;)
Raczej po niego nie sięgnę właśnie z tego powodu.

Nawilżający tonik wygładzający Chantarelle. Głownie urzekł mnie jego zapach, a także buteleczka z pompką. Bardzo przyjemny, łagodny kosmetyk, który umilał mi codzienną pielęgnację. Resztę informacji możecie znaleźć TU.

Astor podkład Perfect Stay 24 h, kupiony w zeszłym roku na promocji w Rossmannie. Dosyć dobrze krył, ładnie stapiał się z buzią.


Avon cień do powiek w kredce, kolor creamy ice. Ładny kremowy kolor, idealny do dziennego makijażu. Dobrze się sprawdza na całej powiece jak i w kąciku jako rozświetlacz. Ja stosowałam ją głównie jako bazę pod cienie.

Dezodorant Fa Glamorous moments, piękny dość mocny, intensywny zapach. Myślę, że jest idealny na wieczorne wyjścia.

Lady speed stick całkiem niezły sztyft. Ten akurat pachniał zielonym jabłuszkiem. Dobrze chronił moje pachy i nie pozostawiał białych śladów.

Tusz do rzęs L'oreal również kupiony podczas zeszłorocznej promocji. Wydłużał oraz pogrubiał moje rzęsy. Całkiem fajny, gdyby właśnie nie promocje w Rossku nie wiem czy sama bym go kupiła.

Na koniec coś nie związanego z kosmetykami, a mianowicie kolejny zużyty wosk YC. Tym razem Pink Dragon Fruit, o którym pisałyśmy TU.

Uff, i to by było na tyle :)

8 komentarzy:

  1. LAKIERY DO WŁOSÓW od TAFT - bardzo sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj te odżywki dołączone do farb lepiej działają na nasze włosy i pigment dłużej utrzymuje się na nich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Maskę siedmiu sił miałam i bardzo dobrze działała na moje włosy, jednak nie nakładałam jej na skalp więc wzrostu włosów ocenić nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój ukochany żel tymiankowy z Sylveco, muszę do niego wrócić koniecznie bo już się stęskniłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aktualnie używam też szampon H&S ale z miętą. Jest dośc dobry.. Batiste jest mi znany ;)
    Ostatnio miałam okazję używam ten żel tymiankowy do mycia twarzy z Sylveco. Widzę u Ciebie w denku mój ulubiony zapach wosku i mascarę do rzęs :D

    OdpowiedzUsuń
  6. żadnego z produktów nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń