To już ostatnia recenzja produktów Marc Anthony, które otrzymałam w ramach współpracy z Get in touch Beaty PR & Advertising Agency . Dzięki uprzejmości Pani Joli, Pani Uli a także Pana Piotra z Sense&Body. Na koniec zostawiłam sobie terapię rewitalizującą z marokańskim olejkiem arganowym 'Marc Anthony Oil of morocco argan oil treatment'.
Od producenta: Lekka formuła o silnie rewitalizującym działaniu do wszystkich rodzajów włosów. Wzbogacona olejkiem arganowym, kreatyną, witaminą E oraz oliwą z oliwek. wnika głęboko w strukturę włosów, nawilża je i wzmacnia. Przywraca blask i chroni przed puszeniem.
Zacznę od tego że jest to mój pierwszy olejek do włosów, a także nigdy wcześniej nie używałam innych olejków do pielęgnacji mojej czupryny :). Tego produktu nie używam do codziennej pielęgnacji a jedynie w dni 'wolne' od odżywki. Uważam że gdybym stosowała oba produkty jednocześnie mogłyby obciążyć moje włosy. Konsystencja jest taka jak w przypadku olejków jest płynna i tłusta, mimo to szybko wchłania się w strukturę włosa. Zapach jest taki sam jak reszta kosmetyków z tej linii, również utrzymuję się długo.
Olejek nakładam jedynie na włosy mokre (chociaż można i na suche) od ucha w dół. Następnie rozczesuję i suszę. To co zauważyłam podczas stosowania całej serii, to to że moje włosy przestały się puszyć. Nie muszę używać dodatkowych produktów do stylizacji, które obciążały moje włosy. Poza tym moje włosy są lśniące, łatwo się rozczesują - a z tym czasem mam problemy ;p Czuję że moje włosy stały się mocniejsze i nie są tak przesuszone. Jak na pierwsze spotkanie z olejkiem jestem nim wprost zauroczona. Wiem że są różne opinie o tej serii, ale do mnie trafia w 100%. Jedynym minusem to cena, za 50 ml musimy zapłacić
45,99 zł. Jak widzicie cena powala.
Opinia do całej serii :
Jestem bardzo zadowolona z możliwości testowania kosmetyków Marc Anthony. Dzięki tej współpracy odnalazłyśmy doskonały produkt dla naszych włosów. Za czasów liceum Byłam (Agata) uzależniona od używania prostownicy, moje włosy były nijakie ale proste. Teraz pod wpływem długości już się tak nie kręcą ale też nie chcą się układać. Sam szampon z tej linii zapewnia im zdrowy wygląd, są mięciutkie, ładnie pachną i ślicznie się układają. Aż nie chce robić kitków tylko wiecznie je rozpuszczać. Co do fal i skrętów jestem zadowolona bo już nie zauważam tego efektu w takim stopniu jak przed używaniem produktu. Moim zdecydowanym faworytem (tak jak dla każdego leniucha) jest szampon. Wystarczy mycie a wszystkie wyżej wymienione zalety od razu się spełniają. Jeśli chodzi o odżywkę, stosuję ją rzadko, ponieważ nie zawsze mam czas, gdzieś się spieszę. Jednak w leniwe dni lubię posiedzieć 2 minutki dłużej, nałożyć odżywkę, a później dopiero suszyć włosy. Jeszcze nie dopracowałam używania olejku, bo leży on u Oli ale ona jest z niego bardzo zadowolona. Jedyny fakt, który jest na nie w tym zestawie to cena. Niestety uważam, że to trochę za dużo. Jeśli miałabym wybrać tylko jeden produkt to zdecydowałabym się na szampon. Myślę, że jak wytracimy cały zestaw tych kosmetyków chętnie do nich powrócę. I najważniejszy punkt - dla osób które mają problemy ze skórą głowy jak ja - jest on bezpieczny. Głowa nie swędzi, nie mamy po tych kosmetykach ani łupieżu ani innych nieprzyjemności.
Produkty dostępne są w sieciach drogerii Rossmann oraz Hebe.
cena powala i nie widziałam ich w Rossmannie
OdpowiedzUsuńnoo cena troszkę spora, ale jeśli daje efekty to pewnie warto zainwestować :)
OdpowiedzUsuńja wkrótce również rozpoczynam przygodę z olejowaniem włosów ;)
cena faktycznie duza! ale skoro pomaga to na pewno jest warta kazdej zlotowki :)
OdpowiedzUsuńwidzialam je, nawet po nie nie sięgałam bo cena zbyt wysoka :/
OdpowiedzUsuńcena jest jak dla mnie za wysoka ;( ale produkty wyglądają na fajne ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, cena trochę wysoka. A tak w ogóle to jeszcze nigdy nie olejowałam włosów :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńcena ogromna...
OdpowiedzUsuńnigdy nie widziałam ich w rossmanie, musze się az rozejrzec :)
OdpowiedzUsuńu mnie spisał się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńKocham ten olejek :)
OdpowiedzUsuńniestety cena powalająca jak dla mnie :/
OdpowiedzUsuńFaktycznie, cena jest nieco powalająca ;) Ale jak działa - to może warto, raz na jakiś czas, w niego zainwestować? ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam już o tym produkcie ale jakoś mnie do siebie nie przekonuje, za duża cena :|
OdpowiedzUsuńBardzo marzą mi się ich kosmetyki do włosów ale cena...
OdpowiedzUsuńCena niestety nie kusi, olejowanie to droga impreza ;(
OdpowiedzUsuńSzkoda że taka cena.
OdpowiedzUsuń________________
Czy mogę prosić
o kliknięcie w
link Oasap w moim
nowym poście?
Dziękuję z góry .
Nie wiem kochana jak masz wysiedzieć, ale dasz radę :) ja na szczęście dziś zaczynam ferie, no niby jutro też mam zajęcia, ale zrezygnowałam z podróży, ach ten strajk kolejarzy :D
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego olejku jeszcze
OdpowiedzUsuń