niedziela, 17 lipca 2016

Lekko spóźnione czerwcowe denko

Hej!

Kolejny miesiąc minął a więc przyszedł czas na kolejne denko. Tym razem mam wrażenie, że zużyłyśmy połowę naszych kosmetyków o.O


Może zaczniemy od szamponu, który był jednym wielkim nieporozumieniem. Argan Professional do włosów zniszczonych. Kupiłam go w Biedronce, szczerze to nie wiem co mnie podkusiło. Konsystencja kremowa, która na włosach zmieniała się w 'żelowy'  glut. Szampon masakrycznie rozprowadzał się po włosach. Po wysuszeniu włosy ciężko było rozczesać. Zapach też nie należał do moich ulubionych jednak to był najmniejszy problem. Na pewno do niego nie wrócę ponownie.


Kolejny szampon tym razem Planeta Organica. Szampon do włosów osłabionych i wrażliwej skóry. Kupiony był z myślą o Agacie i rzeczywiście zapobiegł wszystkim problemom. Skóra na głowie się uspokoiła, wszystko wróciło do normy. Ustało swędzenie i inne nieprzyjemności. Warto kupić jeśli potrzebujecie jakiegoś małego pogotowia ;D

Płyn micelarny Tołpa, kolejne opakowanie. Potrzebowałam czegoś na szybko bo mój poprzedni płyn się skończył. Niestety zdania o nim nie zmieniam słabo zmywa makijaż, nawet ten delikatny. Nie wrócę do niego ponownie.

Kolejne opakowanie mojego ulubionego toniku. Tani, dobrze odświeża moją skórę, jestem na tak :)

Żel pod prysznic Isana o zapachu porzeczki. Kolejny fajny żel, o odświeżającym lekko cierpkim zapachu. Nie będę się rozpisywała bo nie ma o czym. Robi to co ma robić a dodatkowo jest tani.

Balsam do ciała Fitomed lukrecja gładka, mogłyście przeczytać o nim TU. Fajny, lekki balsam wprost idealny na lato. Szybko się wchłania, nie lepi się, myślę że większość będzie z niego zadowolona.

Masło do ciała z H&M o zapachu wanilii. Jak dla mnie zapach tego kosmetyku w niczym nie przypomina wanilii co wcale mi nie przeszkadzało. Mazidełko używałam na stopy i tu sprawdzało się dobrze.

AA pianka do golenia, kupiona była z myślą o moim tacie. Niestety  kosmetyk nie przypadł mu do gustu więc zużyłam go ja. Idealnie się sprawdzał podczas golenia nóg. Jedyny minus brak zapachu- produkt dla alergików.

Antyperspirant Fa o zapachu orchidei i fiołka. Dobrze chronił przed uczuciem nieświeżości. Jednak więcej go nie kupię ponieważ po pewnym czasie miałam już dosyć tego zapachu.

Puder sypki Manhattan, poleciła mi go koleżanka. Nie był to jakiś mój faworyt. Myślę że można znaleźć tańsze odpowiedniki choćby ten z my secret. Swój kupiłam podczas promocji w Rossmannie.

Kolejne opakowanie mojej ulubionej maseczki od Ziaji. Bardzo żałuje, że nie produkują jej w opakowaniu pełnowymiarowym. Na pewno bym kupiła!

Mgiełka do ciała Avon o zapachu mango i passiflory. Produkt idealny na lato. Na pewno nie tak trwały jak perfumy ale za to lekki i nienachalny. Zdecydowanie bardziej wolę taką opcję na letnie dni.

Kolejne opakowanie sztyftu pod pachy z Lady Speed Stick. Dobre sztyfty, które chronią nas przed przykrym zapachem przez długi czas. Do tego nie zostawiają palm na ubraniach. Stosuję je wymienne ze sztyftami z Dove.

Astor Skin Match nr 100 Ivory zakupiony w drogerii Ezebra. Produkt trafiony w 10, na pewno jeszcze po niego sięgnę.

Na koniec wyrzutki kilka lakierów, które poszły w zapomnienie . Lakiery z kolekcji blogerskiej były po prostu tragiczne... Kilka błyszczyków, które kiedyś uwielbiałam i wolałam bardziej niż szminki. Teraz obie z Agą przerzuciłyśmy się na szminki, które najzwyczajniej w świecie są mniej kłopotliwe. Przede wszystkim nie lepią się do nich włosy :)

Uff, to by było na tyle :*

4 komentarze:

  1. Widzę fajne produkty, nie wiedziałam że fitomed ma taki balsam - ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy jestem tego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie ten szampon bardzo fajnie się sprawdził :)
    po lady speed stick mam straszne uczulenie :(

    zapraszam u mnie rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kilka kosmetyków z tej serii od TOŁPA - bardzo dobrze się u mnie sprawowały :)

    OdpowiedzUsuń