niedziela, 28 października 2012

maseczka be beauty



Hej dziewczyny!
Przepraszamy za tak długą nieobecność, ale ostatnio obie z Agatą cierpimy na chroniczny brak czasu :/
Chciałabym dzisiaj przedstawić Wam kolejną, a zarazem ostatnią maseczkę w tym miesiącu. Tym razem na tapetę idzie maseczka marki be beauty- maseczka oczyszczająca.
 
















Od producenta:
Oczyszczenie i zmatowienie skóry.
Głęboko oczyszczająca maseczka przeznaczona dla osób w każdym wieku, do specjalnej pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Zawiera glinkę krzemową i minerały, które redukują nadmiar łoju i zapobiegają błyszczeniu się skóry. Ponadto oczyszczają i zwężają pory, usuwają toksyny, a także koją podrażnienia i zaczerwienienia. Maseczka spowalnia starzenie, a także zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie. Pozostawia cerę zdrową, odświeżoną i aksamitnie gładką.

Sposób użycia:
Nałożyć maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy omijając okolice oczu. Po około 10 minutach kolistymi ruchami wykonać delikatny masaż twarzy, a następnie zmyć pozostałości preparatu letnią wodą. Zastosować krem do cery tłustej i mieszanej. Stosować 2-3 razy z tygodniu.

Według mnie maseczka średnio radzi sobie z matowieniem skóry max. kilka godzin, również słabo oczyszcza i zwęża pory. Jedyne z czym mogę się zgodzić to to że skóra po zastosowaniu wygląda na odświeżoną, zdrową i gładką. Jest to moja jedyna maseczka, „pełnowymiarowa”. Zamknięta jest w tubce o pojemności 50 ml. Ma przyjemny delikatny zapach. Szczerze nie powala na kolana swoim działaniem i właśnie dlatego 100 razy bardziej wolę maseczki zamykane w saszetkach. Jeśli coś nam się nie podoba łatwiej jest zużyć mniejszą ilość i kupić sobie inny produkt. Nie kupię jej ponownie.

12 komentarzy:

  1. Witam :0
    Ja raczej nie skusze się po tą maseczkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jeszcze u siebie w żadnej biedronce nie widziałam tych maseczek... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że Be Beauty ma maseczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety maseczki z glinką mi nie służą...

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie widziałam tej maseczki w biedronce :D

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda że nie spełnia podstawowego zadania czyli matowienia na bardzo długo ... :D ;) ale i tak musi być fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pewnie nie była zbyt droga, jeden plus :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a już się zastanawiałam, gdzie się podziałyście :)
    Ja tak jak dziewczyny powyżej raczej się na nią nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  9. W matujące maseczki nie wierzę :) I tak skóra zapewne słabiej się błyszczy po zwykłym pudrze niż maseczce, ale raz na jakiś czas taka maseczka może się przydać;)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do aromaterapii - zgadzam się w 100 % !! Ja maseczki ostatnio bardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. masz rację, lepiej wybierać maseczki w saszetkach właśnie na wypadek takich przypadków :)
    a co do perfum - owszem, cena jest duża, sama zawsze kupowałam perfumy do 120zł (i to za 50ml), ale niestety im droższe tym trwalsze (i im cięższe)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki za recenzję, w takim razie nie sięgnę po taką.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń