Witajcie!
Dzisiaj będzie post z lekkim poślizgiem. Mamy już styczeń a
u nas dopiero grudniowe denko :P Mimo wszystko mam nadzieje, że będzie się Wam
przyjemnie czytało.
Może zacznę od kosmetyków do włosów.
- Isana suchy szampon do włosów; to jest już drugie opakowanie, a w łazience czeka już kolejne. Całkiem niezły produkt, który jest idealny w sytuacjach kryzysowych.
- Szampon Balea malinowy z edycji limitowanej. Chyba jeszcze chwilę wstrzymam się z recenzją ponieważ mam jeszcze jedną butelkę.
- Palette Intensive Color Creme N5, R15. Obie z Agatą postawiłyśmy na zmiany. Ja wybrałam odważną czerwień. Siostra tak naprawdę pogłębiła odcień swoich włosów.
Z racji tego, że od jakiegoś czasu przynajmniej na
kalendarzu mamy zimę, postawiłyśmy na dłuższe kąpiele. Co za tym idzie
pożegnałyśmy kilku umilaczy.
- Fitomed płyn do kąpieli z kwiatem arniki, o którym pisałam TU. Dla niektórych zapach może być zbyt intensywny. W moim odczuciu pachnie bardzo ładnie i jest wprost idealny na zimowe kąpiele. Na pewno do niego wrócę.
- Kule do kąpieli o zapachu owoców leśnych, egzotycznych oraz mango i mandarynki. Muszę przyznać, że te kule są lepsze niż, te sprzedawane pojedynczo. Zapach jest intensywniejszy, a nawet utrzymuje się na skórze w odróżnieniu do aromatu tych kupowanych osobno.
- Żel pod prysznic Balea o zapachu makaroników. Świetny zapach, idealny na zimę ze względu na zawarty w nim aromat czekolady. Pisałyśmy o nim TU.
I pozostali denkowcy:
- Bebeauty płyn micelarny. Całkiem fajny, nie miałam Biodermy więc nie mogę porównać. Myślę jednak, że jak za taką cenę nie ma co narzekać:) Zresztą mam już kolejne opakowanie.
- Antyperspirant Lady Speed Stiuk fruity splash, bardzo fajnie chronił. Nie podrażniał skóry. Jedynym jego minusem był jego zapach. Miałam wrażenie, że przebijał się przez niego zapach talku. Strasznie duszący, na tyle że po aplikacji trzeba było czym prędzej wychodzić z pomieszczenia.
- Tusz do rzęs Maybelline Colossal Volum Express, kolor fioletowy. Jeden z moich ulubionych tuszy i nie mówię tu o kolorze;) Ładnie pogrubia oraz lekko wydłuża rzęsy a przy tym ich nie skleja.
- Balsam do ust Nivea. Mój był o zapachu truskawki. Chronił moje usta głównie zimą. Akurat ta wersja barwi lekko usta na kolor czerwony. Jeśli ktoś tego nie lubi to wiem, że są również wersje bezbarwne.
- Na koniec jeden przestarzały wyrzutek. Błyszczyk od wibo. Swego czasu bardzo go lubiłam. Niestety mam tendencje do gubienia różnych rzeczy. I tak było i w tym przypadku. Po jakimś czasie znalazłam go w jednej z moich torebek ;) Jak się okazało przeterminowany. Fajny szczególnie dla młodych dziewczyn. Nadaje ustom błysku i chociaż jest z drobinkami to nie przemieszczają się po całej buzi.
Uff, to by było na tyle. Myślę, że udało nam się zużyć
całkiem sporo. Tym bardziej, że denkowanie idzie nam opornie^^. Przypominam
również o naszym rozdaniu, które trwa do 19 stycznia. Myślę, że nagrody są
fajne, a wymagania nie za wysokie więc warto :D Jak na razie zgłosiły się dwie
osoby; bądźcie czujne bo mamy zamiar
dodać jeszcze jedną nagrodę do każdego z zestawów.
Balsam truskawkowy z Nivea bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele pod prysznic z BALEA,szkoda,że są tak mało dostępne w Polsce :-/
OdpowiedzUsuńmiałam Balee odo kąpania i byłam zachwycona:)
OdpowiedzUsuńsporo :) też lubię Isanę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie załapałam się na te żele o zapachu makaroników :D wybrałabym całą półkę bo wyglądają ślicznie :)
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie jak fajnie musi pachnieć ten szampon z balei
OdpowiedzUsuńNie kochana, nie tylko ty nie lubisz zmywaczy z Isany, mam koleżankę i też ich nie trawi :)
OdpowiedzUsuńPróbowalam ostatnio tą farbą z palet w czerwonych odcieniu zrobić sobie pasemka i niestety, ale nie widać nic :(
OdpowiedzUsuńGreat stuff.Id like to suggest taking a look at such as something like cheeseburger. What exactly are you looking for though?
OdpowiedzUsuńdress up online games
online dragon ballz games
dora online games
Używałam kilku produktów i byłam z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuń