Pewnie dla wielu z Was tak jak i dla mnie krem do rąk jest nieodłącznym kosmetykiem. Nie potrafię wyobrazić sobie dnia, bez jego użycia.
W związku z tym dziś chciałabym Wam przedstawić produkt, który już od dłuższego czasu gości w mojej kosmetyczce. Jest to oliwkowy krem do rąk marki Balea.
Mówiąc szczerze nigdy nie uczyłam się niemieckiego, jednak spróbowałam przetłumaczyć to co producent wydrukował na opakowaniu ;P.
Krem zamknięty jest w miękkiej plastikowej tubie z otwarciem typu klik, na którym stoi produkt. Dzięki temu krem łatwo się wydobywa. Design opakowania bardzo mi się podoba. Proste w kolorach przypominających oliwki. Kolor kremu to głównie biel choć ja tam widzę lekkie zielonkawe tony;). Konsystencja kremu raczej gęsta dzięki czemu wystarczy niewielka ilość do pokrycia obu dłoni. Mimo, że konsystencja jest dość gęsta to produkt łatwo się rozsmarowuje. Po aplikacji na dłoniach wyczuwalny jest lekki film jednak szybko się wchłania. Zapach kremu jest lekki i bardzo przyjemny. Choć nie powiedziałabym, że jest to aromat oliwek :D. Generalnie jest to fajny i lekki kosmetyk, dlatego jeśli ktoś szuka głębokiego nawilżenia to może się zawieść.
Wiem, że głównym problemem jest dostępność tych kosmetyków. Jednak ja swój kupiłam w sklepie z niemiecką chemią. Za 100 ml zapłaciłam ok. 8 złotych.
A Wy przetestowałyście kremy do rąk Balea? Może podzielacie moje zdanie odnośnie działania? A może wręcz przeciwnie ? :)
Kurcze, tyle dobrego słyszałam o tej marce. Muszę wreszcie coś upolować :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńWszyscy zachwalają tą markę chyba i ja skuszę się na ich produkty ;-D
OdpowiedzUsuńAh ta Balea... Tak mnie korci, żeby coś z tej firmy zamówić:) Aktualnie mam przecudowny krem do rąk z Anida i na razie się z nim nie rozstanę:) Kosmetyki Balea miałyby jeszcze więcej zwolenników, gdyby były łatwiej u nas dostępne:)
OdpowiedzUsuńna razie najbardziej interesują mnie ich kosmetyki do włosów :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tego kremu, ale z tej samej marki bardzo lubię balsam do rąk z dozownikiem ;)
OdpowiedzUsuńMam inną wersję zapachową, ale zdanie mam podobne :)
OdpowiedzUsuńMuszę go zapamiętać! :)
OdpowiedzUsuńZ BALEA bardzo lubię żele pod prysznic - są świetne :)
OdpowiedzUsuńnie używałam :P może kiedyś spróbuje ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;*
Miałam kiedyś krem Balea w wersji "Owoce leśne" :) Jednak sama wolę mocniejsze nawilżenie skóry - przynajmniej na chwilę obecną ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wizyty w DM na pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że go jeszcze nie miałam, bo uwielbiam kosmetyki Balea :)
OdpowiedzUsuń