niedziela, 6 stycznia 2013

Get in touch, Marc Anthony - odżywka rewitalizująca z olejkiem arganowym

Cześć! 

Całkiem niedawno pojawiła się u nas na blogu recenzja szamponu Marc Anthony, który otrzymałam w ramach współpracy z Get in touch Beaty PR & Advertising Agency . Dzięki uprzejmości Pani Joli, Pani Uli a także Pana Piotra z Sense&Body. Dzisiaj moją recenzję uzupełnię opinią o odżywce rewitalizującej z marokańskim olejkiem arganowym 'Marc Anthony  Oil of morocco argan oil' .

Od producenta: Natychmiastowy efekt lśniących i wygładzonych włosów. Wzbogacona olejem arganowym, kreatyną i olejkiem z pestek winogron. Kompleksowo odżywia,głęboko nawilża i wzmacnia. Podkreśla kolor i zabezpiecza włosy przed puszeniem.

Zacznę od tego, że nie stosuję odżywki codziennie. W czasie kiedy nie myję odżywką używam terapię rewitalizującej w formie olejku. Uważam że gdybym stosowała oba produkty jednocześnie mogłyby obciążyć moje włosy. Konsystencja odżywki jest gęsta, bardziej treściwa niż szampon, przypomina gęste mleczko do ciała. Co do zapachu, jest on taki sam jak w przypadku szamponu, winogronowy timotey, bardzo ładny, przyjemny i dluuugo utrzymuje się na włosach. W szczególności jeśli użyjemy również szamponu z tej linii co odżywka. 
Przechodzę do najważniejszej rzeczy - działanie. Nakładam tę odżywkę od połowy włosów w dół, ponieważ boję się że w innym przypadku będą wyglądały na tłuste. Nakładam śmiało odżywkę od połowy włosów ku końcówkom, czasem troszkę na grzywkę, bo lubi płatać mi figle i sama układa się we wszystkie strony świata. Po stosowaniu tej odżywki i szamponu, nawet oddzielnie włosy ładnie się układają. Przestałam nawet podczas suszenia wyciągać grzywkę na szczotce (jak to robiłam kiedyś żeby ją ujarzmić), w tej chwili sama układa mi się w miarę bez fal. Oczywiście wiadomo włosy kręcą się w swoich ulubionych kierunkach jak dawniej (ukochana spirala z końcówek) ale są bardzo mięciutkie. Zauważyłam po używaniu tego zestawu, że moje włosy ładnie lśnią. Wyglądają na zdrowsze i mocniejsze. Nie zauważyłam żeby elektryzowały mi się,  a o puszeniu nie ma mowy. Są miłe, lejące, aż wskazane jest nie związywać ich w kitek. I oczywiście zapach, który podkreślałam we wcześniejszej recenzji - jest boski. 


W rossmannie możemy kupić tą odzywkę w cenie 39.99
Pojemność 250 ml 
Ważność produktu 24 miesiące od otwarcia produktu.

Czy polecam? Sama jestem zaskoczona ale chyba mimo tej wysokiej ceny skuszę się jeszcze na szampon lub odżywkę po skończeniu  opakowania. Jestem typem leniucha jeśli chodzi o układanie włosów, a w tym przypadku nie muszę się już wysilać.

Serdecznie dziękuję Get in touch za możliwość przetestowania produktów, równocześnie informuję, że recenzja jest rzetelna i prawdziwa.

14 komentarzy:

  1. odżywka nie dla mnie, ma silikony w składzie :) ale fajnie, że Tobie pasuje i sprawdza się na Twoich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje wlosy sa bardzo niesforne. Oj bardzo. Moze w Rossmannie bedzie jakas promocja na nia? Bede miala ja na oku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz może czy produkty tej firmy dostępne są w jakiejś drogerii? Bo na półkach sklepowych jeszcze nie widziałam, a chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że ta odżywka zrobiła się ostatnio dość modna ^^ Ja jednak za rzadko stosuję odżywki ( moje włosy nie przepadają za nimi ;/ ), by nagle wydać za jedną 40 zł ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dałabym tyle za odżywkę, mam już swoją ulubioną ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie, że się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa odżywka, ale trochę za droga.

    OdpowiedzUsuń
  8. z tego co piszesz produkt jest warty ceny , ale dla mnie zbyteczny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. brzmi ciekawie, choć cena troszkę odstrasza ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwsze slysze o tym produkcie..:)

    OdpowiedzUsuń
  11. musi być extra ale cena mnie przeraża jednak ;)

    OdpowiedzUsuń