Hej dziewczyny!
Wreszcie przyszedł czas na jeden z moich ulubionych postów
czyli projekt denko. Szczerze mówiąc to każdego miesiąca razem z Agatą
zastanawiamy się czy cokolwiek uda nam się zużyć. Później następuje wielka
radość bo faktycznie dałyśmy radę choć ustępuję gdy otwieram moją „magiczną
szafkę” i pytam: „ to za co bierzemy się w następnym miesiącu”- a tam z prawie
każdej półki spoglądają na nas kosmetyki :D
I tym optymistycznym akcentem przechodzimy do zużyć
października:
- Balsam do ciała evitte natura care jak dla mnie BUBEL nie robił nic, zresztą jego recenzję znajdziecie TU.
- Oriflame Giordani gold- antyperspirant w kulce, kiedyś w denku pokazywałam Wam z tej edycji płyn do kąpieli. Z obu rzeczy byłam bardzo zadowolona, kulka naprawdę spełniała swoje zadanie przez cały dzień czułam się komfortowo. Zapach ładny a pojemność tego kosmetyku to 50 ml.
Kiedyś na
pewno kupię go jeszcze raz
- Ziaja kokosowe masło do ciała, o nim również była notka do której zapraszam TU.
Kupię ponownie
jak zużyję resztę moich mazideł :P
- Korektor Constance Carrol też był recenzowany TUTAJ
Nie kupię
ponownie
- Peeling Naturia Joanna o zapachu kiwi, recenzja jest TU
Kupię ale
inny zapach :)
- Lakier do włosów Lorento Salon z biedronki – dobry produkt jeśli chodzi o utrwalanie, ponieważ mam wersję supermocny. Mogę dać mu minusa za zapychający się czasem atomizer, ale wystarczyło go oczyścić i wszystko działało jak należy. Włosy nie zlepiają się w strączki, jednak przy ‘przedawkowaniu’ produktu robią się sztywne. Łatwo jest go wyczesać ;p
Kupię ponownie
- Szampon Tiomotei – złociste refleksy miód i rumianek. Mój ulubiony szampon na lato, włosy wyglądają na naturalnie rozjaśnione przez słońce. Na początku robią się jaśniejsze pasemka, później całe włosy.. Fajna alternatywa na lekką zmiane koloru, a włosy cudownie pachną.
Na pewno za rok znów go kupię
- Maska do włosów L’biotica BIOVAX – do włosów słabych ze skłonnością do wypadania. Fajny produkt, starczył mi na strasznie długo, ponieważ nie używałam go regularnie. N pewno hamowała to wypadanie, chociażby ze względu na to, że włosy były strasznie miękkie i przy czesaniu nie było ich dużo na szczotce. Zapach utrzymywał się dość długo na włosach, był przyjemny i nienachalny.
Może kiedyś wrócę do niej ale chce
wypróbować inne maski do włosów
- Na koniec dwa wyrzutki, które straciły termin ważności
Niestety część zdjęć jest gorszej jakości a to dlatego że nasz skubany aparat ostatnio odmówił nam posłuszeństwa:(
To na tyle lecimy oglądać Wasze posty :*
Muszę się skusić na to masełko ;)
OdpowiedzUsuńPeeling od Joanny jest bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńIle zużyłyście produktów :D, będę musiała wypróbować ten rodzaj maski z biovaxu, miałam kiedyś tą do włosów ciemnych i byłam zadowolona :) ja do notki z denkiem zbieram się już ponad miesiąc i nie mogę jej skończyć.
OdpowiedzUsuńJa cienie Inglota uwielbiam, mogłabym mieć cały sklep :) a nie są tak drogie jak MAC, nad czym strasznie ubolewam, że nie będę mogła sobie raczej pozwolić na zebranie takiej kolekcji z MAC
UsuńPierwsza pozycja-tragiczna.zalowalabym nawet 2 groszy na to ,mleczko
OdpowiedzUsuńLubię te peelingi z joanny:)
OdpowiedzUsuńPowiem tak- mam ochotę na ten peeling z naturia, kiedyś go używałam, ale innych zapachów, nie wiem czemu ale gdy ostatnio zamawiałam produkty z avonu, zupełnie zapomniałam o tym produkcie :(
OdpowiedzUsuńA szkoda bo bardzo go lubię :/
O ja sklepów MAC mam pod dostatkiem, lecz nie mam tskif funduszów, aby sobie tam kupować. Mam jeden cień z kobo w kolorze bodajże cafe latte i strasznie się pyli i osypuje.
OdpowiedzUsuńJak tylko wykończę maskę z Pantene, kupuję mlecznego Biovaxa:) stęskniłam się za tymi maskami:)
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję tej maski z l,biotica :)
OdpowiedzUsuńtrzy moje ulubieńce - Ziaja, Biovax i peeling Joanny - zawsze na półce w łazience - nie może ich zabraknąć ;) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńmaselko ziaji lubie, ten peeling joanny mi nie przypasowal. ja w tym miesiacu stanowczo za malo zuzylam dla tego denka nie pokazuje :(
OdpowiedzUsuńLubię te peeling Naturia z Joanny :)
OdpowiedzUsuńLubię ten peeling z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi z Joanny :D
OdpowiedzUsuńa ja niestety nie byłam zadowolona z tego antypersirantu z oriflame...
OdpowiedzUsuńkocham te peelingi, ja używam fioletowego, owoce leśne, mmm <3 obserwuję :)
OdpowiedzUsuńu mnie ta maska Biovax kompletnie nie wpływała na wypadanie włosów, tzn. wypadało ich nadal dużo ;) choć sama w sobie była ok, ale dużo bardziej lubię wersję z jedwabiem i keratyną :)
OdpowiedzUsuńSporo tego:)
OdpowiedzUsuńPeelingi z Joanny są świetne:)
Peelingi lubię:)
OdpowiedzUsuńnic z tych produktów nie miałam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokosowe masełko :))
OdpowiedzUsuń/ PS. A jak zrobisz tort, to daj znac ;)
masło kakaowe - bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych rzeczy niestety... Jedynie peeling z Joanny, ciągle kupuję truskawkowy :D
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupic te maski z biowaxu :)
OdpowiedzUsuńPeelingi z Joanny są świetne :) Zapraszam ;***
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te peelingi z Joanny :)
OdpowiedzUsuń