Jakiś czas temu otrzymałam do przetestowania carmex moisture plus wersja bezbarwna. Wobec tego czas na recenzję. W swojej kosmetyczce mam już od dłuższego czasu carmex w słoiczku classic oraz w tubce wersja wiśniowa. Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. Moje usta są dosyć problematyczne. Nagminnie są wysuszone i popękane, dzięki carmexowi na szczęście panuję nad tym, choć nie mogę powiedzieć żeby problem zniknął.
Kilka słów o produkcie:
- Zapach, chyba waniliowy :P jednak po nałożeniu na usta możemy wyczuć znikomy zapach mentolu
- jest w formie sztyftu, jest fajną alternatywą dla tych co nie lubią carmexa w słoiczku
- zauważyłam że chłodzenie oraz mrowienie jest mniejsze niż w innych wariantach i pojawia się dopiero po chwili, co akurat absolutnie mi nie przeszkadza
- usta są fajnie nawilżone, wygładzone
- posiada filtr
Lubiłam moje dwa poprzednie carmexy ten również mnie nie rozczarował.
Serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania produktu i zapraszam na Fan Page: http://www.facebook.com/CarmexPolska
Słyszałam wiele pozytywnych recenzji, chociaż sama nie miałam okazji wypróbować. Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńja poluję na tego ale w wersji różowej ;)
OdpowiedzUsuńA jak z kamforą? wyczuwalna? xD
OdpowiedzUsuńodrobinę na pewno mniej niż w pozostałych wariantach
Usuńzazdroszczę możliwości przetestowania :)
OdpowiedzUsuńTez go mam, ale nie jest zbyt wydajny jak dla mnie :(
OdpowiedzUsuńsame pozytywy o nim słyszę
OdpowiedzUsuńmam w wersji różowej, kolor ma piękny!
OdpowiedzUsuńale mam wrażenie, że jeśli idzie o działanie to zdecydowanie klasyki wygrywają... ;)
jakoś nie przepadam za carmexem
OdpowiedzUsuńDołączam do grona obserwatorów :)
Pozdrawiam
Nie miałam niestety nigdy nic z Carmex'a
OdpowiedzUsuńNa lato byłby świetny gdyż ma filtr:)
OdpowiedzUsuńTisane jak dla mnie lepsza :)
OdpowiedzUsuńJa wolę Himalaya Herbals :)
OdpowiedzUsuń