czwartek, 2 lutego 2012

Rossmann.

Ile trzeba mieć warstw na sobie żeby nie zamarznąć? ;D
Hej! Dzisiejszego posta dedykujemy naszej znajomej – Szaji ; *
Po wpisie kolorowego pieprza poszłyśmy z Olą na zakupy do rossmann'a. Długo chodziłyśmy po sklepie aż nagle wypatrzyłyśmy błyszczyki z W7 Ladies Lip Balm. Cena to 7.99
 Opakowania są śliczne i bardzo kobiece w stylu pin up. Ja wybrałam sobie zapach raspberry a Ola peach. Oczywiście nie mogłyśmy się powstrzymać i szybciutko otworzyłyśmy jeden z zakupów. Zapach zniewalający, jednak nic więcej nie możemy powiedzieć bo nie wsadzałyśmy tam jeszcze paluszków ; p

Jako taki dodatek na ferie postanowiłyśmy kupić kolejną maseczkę z Zaji anty-stres. Po pierwszej saszetce mogę powiedzieć, że jest dobrym produktem i poprawia koloryt cery. Ola również dała się namówić na maskę regenerującą, zobaczymy jak poradzi sobie na naszych buźkach.

Możecie powiedzieć coś o tej maseczce regenerującej z Ziaji?  

5 komentarzy:

  1. jeszcze nie spotkałam się z marką w7, ale dzięki blogom wiem, że taka istnieje i muszę się za nią rozejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No my mamy już paletę cieni, którą opisywałyśmy w którymś ze wcześniejszych postów:)Polecamy :P

      Usuń
  2. z w7 mam korektory, dla mnie wystarczające :) pamiętam taki błyszczyk z Avonu, albo Oriflame jak bylam w gimnazjum wszystkie dziewczyny go miały :)Pachniał truskawkami :)To mi się na wspomnienia zebrało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Avonu ^^ mieli też w takich opakowaniach cienie do powiek, nawet jeden posiadałam :D

      Usuń
  3. nie używałam :)
    U mnie konkurs :) Do wygrania oryginalne rajstopy w PANTERKĘ prosto z Angielskiego PRIMARK'A :) zapraszam

    OdpowiedzUsuń