piątek, 27 września 2013

Jesień, ach to Ty.

Witajcie!
Jak już widać w tytule posta ostatecznie pogodziłyśmy się ze zmianą pory roku. Z tej okazji chciałybyśmy pokazać Wam jak przygotowałyśmy się na jesienne długie wieczorki. Niestety lepiej już nie będzie - chyba, że jest wśród nas fanatyk deszczowej pogody. Aby umilić sobie ponure dni dokonałyśmy zakupów w homedelight. Szczególnie chciałyśmy przetestować polecane przez wszystkich woski YC. Skorzystałyśmy z promocji weekendowej oraz promocji dla nowych klientów :) Tak więc za 5 wosków razem z przesyłką zapłaciłyśmy 36.50. Czyż to nie zachęca do zakupów? :D Wybrałyśmy sobie woski o zapachach - november rain, salted carmel, black coconut, soft blanket, warm spice. Nasz wybór kierowany był w stronę ciepłych, otulających nas zapachów wprost idealnych na nadchodzącą zimę. 


Chciałybyście poczytać o naszych wrażeniach ? Może same już zakupiłyście woski YC i macie swoich faworytów godnych polecenia? Czekamy na propozycje :)

wtorek, 24 września 2013

Fitomed płyn do kąpieli z koncentratem ziołowym kwiat arniki

Cześć dziewczyny!

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować mój ostatni umilacz kąpielowy. Fitomed płyn do kąpieli z koncentratem ziołowym Mydlnica lekarska Kwiat arniki.

Kilka słów od producenta:

Składniki bioaktywne: wyciąg z korzenia mydlnicy lekarskiej, kwiatu arniki, nasion kasztanowca, igliwia sosnowego, ziela marzanki, substancje nawilżające i osłaniające.
Właściwości: wytwarza łagodną, swoistą dla mydlnicy lekarskiej pianę.
Działanie: zmiękcza wodę, zapobiega wysuszaniu się skóry, poprawia mikrokrążenie, relaksuje. 
Polecany przez dermatologów: po wysiłku fizycznym; dla osób źle tolerujących wodę miejską oraz wysokopieniące preparaty do kąpieli.

300 ml tego płynu kosztuje na stronie Fitomed 12 złotych.
Kosmetyk znajduje się w przezroczystej plastikowej butelce zakończonej dziubkiem. Według mnie jest to zbędne ponieważ nawet na etykietce jest napisane, że mamy wlewać ów specyfik nakrętką. Sam płyn jest brudno zielonego koloru, w zetknięciu z wodą zmienia barwę na bardziej przyjemną dla oka. O wannę nie mamy co się martwić ponieważ po spuszczeniu wody nie zostawia żadnego zielonego osadu. Konsystencja płynu jest specyficzna- rzadka, a zarazem galaretowata. To co mnie najbardziej urzekło to zapach ziołowo- leśny. Dzięki niemu kąpiel staje się relaksująca i to na tyle, że nie mam ochoty wychodzić z wanny. Kolejnym plusem jest to, że aromat rozchodzi się jeszcze na długo po zakończeniu kąpieli. I coś co mnie naprawdę zaskoczyło, to że na skórze wyczuwam go jeszcze przez kilka godzin. Zauważyłam również zmiękczenie wody, a także skóry, która jest delikatnie mięciutka ;). Jedyny minus jaki znalazłam to taki, że niestety płyn ten daje „delikatną pianę”, a tak naprawdę minimalną, a nawet znikomą. Ktoś kto lubi gęstą i zbitą pianę niestety się rozczaruje.

Znacie ten płyn? A może miałyście inną wersję zapachową? 

sobota, 21 września 2013

Biżuteria najlepszym przyjacielem kobiety...

Cześć dziewczyny!

Każda z nas wie, że ubranie byłoby niczym bez dodatkowych wariacji. Kobiety są niczym papugi, które uwielbiają zwracać na siebie uwagę - taka już nasza natura ;p Lubimy podobać się sobie i zwracać na siebie uwagę.W tym celu większość kobiet poprzestaje na makijażu - subtelnym w ciągu dnia, mocniejszym na wieczór. Innym sposobem na wyrażenie swojego stylu jest ubiór. Ważnym składnikiem ubioru powinna też być biżuteria i ozdoby do włosów. Pokażemy Wam w co ostatnio się zaopatrzyłyśmy.


Głównym celem naszych zakupów były dodatki do naszych weselnych strojów. Z tej okazji nakupowałyśmy pełno ozdób do włosów, bo do końca nie wiedziałyśmy jeszcze co wykorzystamy. Po pierwsze kwiaty we włosach. Kiedyś sama byłam przeciwna sztucznym kwiatom wykorzystywanym do ozdabiania fryzur czy to ubrań. Jednak z biegiem czasu uznałam to za fajny element podkreślający. W dziecinnie łatwy sposób możemy 'uatrakcyjnić' naszego kitka bądź zwykły T-shirt.


Kolejnym akcesorium do włosów są opaski z gumki dzięki którym możemy wyczarować proste koki, lub po prostu ściągnąć włosy troszkę do tyłu. Jest to duże ułatwienie w przypadku kiedy chcemy wyglądać ładnie a nie mamy zbyt wiele czasu na wystawne fryzury, bądź wizytę u specjalisty.


I na koniec oczywiście wszelkie naszyjnik oraz kolczyki.
 

Jesteśmy ciekawe w jaki sposób Wy ozdabiacie swoje stroje oraz fryzury. A może wolicie klasyczny styl bez dodatków.

wtorek, 17 września 2013

Nasz debiut

Cześć dziewczyny!
Od tygodnia pogoda płata nam figle i stanowczo pokazuje nam, że lato się skończyło.  Znowu czekają nas długie, szare dni. Mokre ulice, grube kurtki, i szaliki na twarzach - zalążki jesiennej depresji wprowadzają takie wizje w mój mózg. 
W związku z takimi obrazami dzisiaj zaplanowałam dla Was letni outfit, który miałam wrzucić zaraz po powrocie z urlopu. Jest to nasz debiut ponieważ nie tylko pierwszy raz pokazujemy nasze outfity. Również pierwszy raz pokazujemy się w pełnej krasie;) Mamy nadzieję, że będziecie łagodne w swoich ocenach ^^ Czekamy na wasze wskazówki, może coś nam podpowiecie. Może kiedyś będziecie chciały jeszcze zobaczyć nasz ciuszki ? ;D
Ciuszki, które mamy na sobie były pokazywane TU 


 Na tle zdjęć widać nasz domek na działce, gdzie spędzamy każde wakacje. Dobrze jest popatrzeć na zdjęcia z wypoczynku w takie brzydkie dni jak dzisiaj. 

Ta piosenka sponsoruje dzisiejszy post :D

poniedziałek, 9 września 2013

My lucky day!

Hej kochane!
Dzisiaj razem z Olą świętujemy :D Wiemy, że ostatnio zdarza nam się coraz rzadziej pisać. Wszystko spowodowane jest tym, że najpierw miałam praktyki i zaproponowano mi dalszą współpracę chociażby do końca wakacji. Dzisiaj okazało się, że Ola dostała pozytywną odpowiedź w sprawie stażu. Jeeeeeeeeeeeeeaaaaaaaaaj!!.. Bardzo się obie cieszymy, bo wiadomo pieniążki zawsze się przydają, a doświadczenie to już swoją drogą. Więc kawka, ciasto, a w przyszłości obiecujemy Wam więcej postów :)


Czy Wam też dzisiaj coś poprawiło nastrój? ;D  

środa, 4 września 2013

Sierpniowi denkowcy



Część piękne!
Jak co miesiąc przyszedł czas na to aby pokazać Wam co udało nam się zużyć. Jak możecie zauważyć jest to głównie pielęgnacja.


·        Fitomed, tonik nawilżający do cery suchej i wrażliwej, o którym pisałam TU. Byłam z niego bardzo zadowolona. Stosowałam go do odświeżenia cery rano i wieczorem. W letnie upały był idealny :) Zapewne kupię go ponownie.
·        Bielenia, Esencja młodości, o nim również pisałam TU. Szczerze mówiąc nie byłam z niego zadowolona. Niby zmywał makijaż ale nie w 100%. Zawsze po jego użyciu miałam wrażenie, że nadal mam „brudną buzię”. Nie kupię go ponownie.
·        Avon naturals, żel pod prysznic o zapachu granatu i mango. Bardzo lubię te owocowe żele pod prysznic z Avonu. Głównie za wydajność oraz dużą gamę zapachową. Ten z grantem wprost idealnie sprawdził się w wakacyjne miesiące. Orzeźwiający aromat aż zachęcał do częstych kąpieli/ pryszniców. Zapewne kupię ponownie, jedynie w innej wersji zapachowej.
·        Fa dezodorant z ekstraktami naturalnego ryżu i aloesu. Akurat ten zapach mi nie podpasował, był duszący. Niby jest świeży ale ma w sobie jakieś drażniące nuty. Co do jego właściwości ochronnych nie mam zastrzeżeń. Kupię ponownie, ale zdecydowanie inny zapach.
·        Rimmel Scandaleyes, mam co do tego tuszu mieszane uczucia. Główną jego zaletą jest to, że pogrubia rzęsy i faktycznie tak było. Miał je jeszcze rozdzielać i tu pojawia się ale. Bo rzeczywiście je rozdzielał ale nie zawsze. Raz było idealnie natomiast kolejnym razem miałam jedną wielką grudę. Nie wiem, może jeszcze dam mu jedną sznsę…
·        Balea kremowe mydło o delikatnym zapachu- wkład. Jedynym minusem jest jego nuta zapachowa. Samo mydło jest wydajne, tanie oraz nie wysusza skóry. Jeśli będę miała okazje to ponownie je kupię ale w innej wersji zapachowej ;)
·        Frotto chusteczki nawilżające o zapachu pomarańczy. Takie chusteczki to mój niezbędnik nie tylko w wakacje. Zawsze noszę przy sobie jedno opakowanie ;)

Na koniec jeszcze próbka jednego z trzech nowych mleczek pod prysznic od Luksji.

poniedziałek, 2 września 2013

Ulubieńcy wakacji

Hej kochane !

Dla wielu z Was wakacje dzisiaj się skończyły i musiałyście wyruszyć do szkoły. Ja z Olą wspominamy rozpoczęcia roku i dobrze i źle. Zmiana trybu, wczesne wstawanie oraz spotkania z koleżankami. To to co każdy z nas pamięta;) W związku z tym, że sielance nadszedł koniec - również nam, bo troszkę pracujemy i mamy inne zajęcia - przychodzimy do Was po raz pierwszy z ulubieńcami wakacji. Pokażemy Wam produkty, po które często sięgałyśmy w upalne dni, co sprawiało że czułyśmy się lepiej podczas podróży. 

Na pierwszy ogień idzie grupa produktów pielęgnacyjnych. Zaczniemy od wody termalnej Avene, która dzielnie towarzyszyła nam w podróżach samochodowych między innymi do Ustki oraz krótkimi wypadami do Sopotu w upalne dni. Chętnie psikałyśmy się chociażby dla ochłody - szczególnie podczas prowadzenia auta. 
Następnym psikaczem odświeżająco-nawilżającym do  twarzy, którego używałyśmy jest Fitomed płyn różany do twarzy. Dość często używany przez nas produkt do lekkiego odświeżania buzi. Sięgałyśmy po niego w różnych sytuacjach i sprawdzał się znakomicie :)
Niezbędnikiem przy codziennym oczyszczaniu twarzy jest tonik. W te wakacje również używałyśmy produktu firmy Fitomed, w tym przypadku również nas nie zawiódł. Doskonale oczyszczał twarz, a zapach sprawiał wrażenie odświeżonej skóry na długi czas.
Ostatnim punktem tej kategorii jest nawilżanie. W tym celu używałyśmy dwóch produktów zamiennie - Dove Supreme Jedwabisty balsam do ciała z drobinkami brokatu oraz Olejek Tso Moriri również z drobinkami. Oba produkty świetnie, rozświetlają, a przy okazji podkreślają opaleniznę.

Do kategorii opalanie zaliczamy tylko jeden produkt - Lirene family - nawilżający olejek do opalania 6SPF. W tym roku stosowałyśmy zasadę niski filtr = częste smarowanie. Dzięki naszej uwadze żadna z nas nie miała poparzenia. 

Czas na zapachy. W czasie upalnych dni stawiałyśmy na lekkie zapachy owocowe. W tym roku używałyśmy Pret a Porter - lekka nuta cytrusowa oraz mgiełkę do ciała owoc granatu i mango. Po krótce - świetne, odświeżające zapachy :) 

Dbamy o stopy :) Gorące powietrze wysusza stopy, a piasek na plaży nie pomaga w pielęgnacji. Z Olą postanowiłyśmy używać kremu do pielęgnacji i masażu ciała z Safira - nakładałyśmy go na noc wraz z bawełnianymi skarpetkami. Również niezawodnym partnerem na ciepłe dni był spray chłodzący z Avon sorbet z papai. 

Makijaż Ulubieńcami makijażowymi zostali - korektor match 2 cover od Essence. Jest to nic innego jak korektor w kremie. Bardzo chętnie używamy go pod oczy, szczególnie w czasie moich praktyk, gdzie musiałam wstawać o 6 :( Produkt sprawdza się nawet w 30 stopniach :) 
Do ulubieńców trafia również Rimmel Extra Super Lash. Świetna szczoteczka, ślicznie podkreśla rzęsy i najważniejsze - nie kruszy się :) 

Paznokcie Na początku wakacji szalałyśmy z kolorami, naszymi ulubieńcami został lakier Wibo 310 - żarówiasty różopomarańcz oraz Coral Prosilk 09 subtelny róż. 

Na koniec coś co każda z nas powinna mieć w swojej kosmetyczce nie tylko w wakacje, ale również codziennie - mokre chusteczki. Można je używać do odświeżenia buzi lub wytarcia rąk na szybko. 

Mamy nadzieje, że taki post Wam się podoba. Napiszcie jakie produkty sprawiły Wasze wakacje bardziej wygodnymi :)