wtorek, 31 stycznia 2012

Masła do ciała

Siemcia! Chcemy się z Wami podzielić uwagami na temat 3 maseł do ciała.

Pierwszym z nich jest kokosowe masło do ciała firmy Ziaja. Ma ono gęstą konsystencję, jednak w porównaniu z dwoma pozostałymi jest najrzadsze. Zapach jest przyjemny – mleczno – kokosowy. Jego woń utrzymuje się długo na skórze, nawet do 12 godzin ; p Nie powoduje efektu wysuszenia skóry. W Superpharm zakupiłam je za 11 złotych.
Kolejnym masłem jest Joanna Body Naturia o zapachu truskawkowym. Jego zapach kojarzy mi się z gumą truskawkową Orbit, pachnie apetycznie. Masło jest koloru lekko różowego, ma konsystencję gęstej śmietany. Skóra po użyciu jest długo nawilżona. Również zakupione w Superpharm w cenie promocyjnej za 6.49 zł.
Ostatnim masłem jest produkt firmy Farmona tutti frutti liczi&rambutan. Jest najgęstsze z wyżej opisanych produktów. Ma kolor różowy z czarnymi drobinkami (ich zadaniem jest masaż ciała) . Ma obłędny zapach owoców tropikalnych. W jego skład wchodzi również masło karite – ma ono głęboko nawilżać naszą skórę. Cena niska – 6.99 w Rossmannie.

Ze wszystkich maseł jesteśmy zadowolone nie tylko z powodu jakości ale także z niskiej ceny. W przyszłości chętnie przetestujemy masła oferowane przez Biedronkę, jednak na razie musimy wykorzystać nasze zapasy.^^

Projekt denko

Witajcie!
Dzisiaj chcemy pokazać wam nasz projekt denko. Zainspirowany przez dziewczyny z youtube.

Zaczynamy:
1.    Nivea Balsam do ciała angel star  o zapachu maliny :  nie bardzo przypomina to malinę, jednak dobrze nawilża skórę i pozostawia po sobie przyjemny zapach

2.    Nivea double effect dezodorant: zapach jest przyjemny, byłam z niego zadowolona, niby wspomaga dokładniejsze golenie
3.    Rexona Aloe Vera; dostałam jego próbkę w wakacje, używałyśmy go podczas wyjazdów ponieważ łatwiej jest go przewozić; miał przyjemny, orzeźwiający zapach i chętnie wypróbuje inne zapachy rexony :P
4.    Dove Original Anti- Perspirant : klasyczny zapach mydła dove, zapewnia długotrwały zapach i ochronę przed poceniem. Minusem może być pozostawianie białych śladów na ciemnych ubraniach, jednak można się tego pozbyć po zwilżeniu materiału.

5.    Nailty Zmywacz do paznokci- nasz ulubiony zmywacz :D

6.    Joanna mini Naturia odżywka do włosów- powiem tak cieszę się że już ją skończyłam przyjemny zapach i w sumie włosy dobrze się po niej rozczesywały, ale Agata zwróciła moją uwagę na to że nam obu wysusza skórę na dłoniach tzn. że prawdopodobnie to samo może robić ze skórą głowy :/

7.    Wibo Owocowo witaminowy olejek do ust – porażka niby olejek a usta po nim były tak wysuszone jakbym oblizywała je na mrozie więcej jego nie kupię

8.    Podkład Essence pureskin 01.beige. Już wcześniej o nim pisałam w poście :’outfit dnia’. Jestem z niego zadowolona.

To by było na tyle, a co wy zużyłyście w tym miesiącu i czy byłyście z tych produktów zadowolone? Czy też stosujecie ten projekt?
Pozdrawiamy Ola i Agata :*

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Zapachy w moim pokoju


Cześć! Od dzisiaj oficjalnie mamy z Olą ferie ;D Dlatego miejmy nadzieję, że będzie troszkę więcej czasu na posty oraz zakupy. Moją propozycją na ten post są świeczki, kadzidełka oraz mój wcześniej wspomniany dyfuzor zapachowy. Najlepsze świeczki jakie dotąd miałam, są to te z biedronki. Ich podstawową zaletą jest dość intensywny zapach, a także długość spalania. Moimi faworytami są świeczki w szklaneczkach. Jak dotąd miałyśmy zapach cytrusowy, owoce leśne i aktualnie mamy jabłko – cynamon. Lubimy zapalać je w takie dni jak np. dzisiaj wieczorem – za oknem mróz w Gdańsku -13 (brr). Biedronka proponuje nam te produkty po niskiej cenie – w granicach 5-6 złotych.




 Fajnym sposobem na zmienienie zapachu w mieszkaniu jest zapalanie kadzidełka. Niestety ich zapach jest zbyt intensywny jak dla mnie i w większości przypadków gaszę je już po połowie zużycia. Oczywiście zapachem który posiadam jest drzewo sandałowe, jak również wody ( nie wiem jak woda może pachnieć ; p ale jest to orzeźwiający zapach) i potpourii (lekko słodki).


Mój dyfuzor spełnia doskonale swoje zadanie. Najśmieszniejsze, jest to że kiedy chcę poczuć jego zapach to nie mogę, a kiedy siedzę to po prostu go czuje ; p Aktualnie zostało mi go już mało więc nie wiem jak to się ma do innych produktów tego typu. Jestem z niego zadowolona ale nie wiem czy byłabym skłonna zakupić go jeszcze raz. Jest to kwestia sporna, ponieważ jak już wspominałam mam bzika na punkcie drzewa sandałowego.^^ 

Ostatnim produktem są saszetki zapachowe za 3 zapłaciłam ok 5 zł w pepco. Moje saszetki są w zapachu cripsy linen, jest to zapach taki lekko cytrynowy, przyjemny, nie jest on nachalny. Kładę sobie tę saszetkę na szafie i po prostu mi pachnie ; p Jedna saszetka starcza u mnie na 3 miesiące, ponieważ mam fazy jej używania. Otwieranie folii, a potem sama papierowa torebka. 

Mam nadzieję, że podoba wam się mój post dotyczący zapachów. Jakie macie sposoby na odświeżenie swoich pokoi? Gdzie można dostać fajne, tanie świeczki?
Agata.

niedziela, 29 stycznia 2012

Czekoladowa nuta ;)

Hej dziewczyny!
Dzisiaj taki szybki pościk o moich paznokciach, a dokładnie o lakierze znajdującym się na nich^^. Mowa o Golden Rose z serii: Classics Charming nr 63.
Mam go już rok i w sumie nic się z nim nie dzieje tzn. nie zmienił swojej konsystencji, tak samo długo się utrzymuje czyli bez żadnej bazy itp. Mam go ok.4 dni w prawie nie naruszonym stanie (lekko starty na końcówkach paznokci), jego kolor wg mnie jest po prostu obłędny. Przypomina mi roztopioną czekoladę mmm….

Jego jedynym minusem jaki znalazłam to długość czasu z jaką zasycha. Do niczego innego nie mogę się przyczepić. Uwielbiam lakiery Golden Rose mam jeszcze kilka w swojej kolekcji:p
A wy jakie lakiery lubicie??

sobota, 28 stycznia 2012

Małe co nieco.

Przerwa od nauki. Czy też macie chęć sięgnięcia po coś słodkiego w chwili przerwy? Telewizja mami nas słodkościami – ciasteczka i czekolady. Mam coś fajniejszego ;p Ostatnio oglądałam program kulinarny, który zachęcił mnie do zdrowszej formy 'objadania się'. Shake malinowy. Jak widzicie na zdjęciu ma apetyczny kolor ! ; D Jak go przygotować?
  • Pojemniczek jogurtu naturalnego (200 ml) – porcja na 2 osoby
  • 1.5 szklanki owoców – ja wykorzystałam maliny zamykane w słoiczkach
  • 1 banan dla kremowej konsystencji
  • Bardzo fajnie też jest dodać parę kostek lodu ^^
  • Oczywiście możecie dodać cukru ale uważam to za zbędne.

Wszystko należy zmiksować tą końcówką z nożykiem ; p nie wiem jak mogę to inaczej nazwać ; p lub zblendować. Gwarantuje super smak! 
Również w przerwach od nauki albo w czasie uczenia się lubię sobie podjadać więc zdrowym wyjściem jest musli. Najbardziej polecam kokosowe z carrefour'a, niestety nie pokaże wam jak wygląda opakowanie, ponieważ już zjadłam i muszę się wybrać po następne ; p
Smacznego! A wy jak sobie podjadacie?
Agata.


niedziela, 22 stycznia 2012

Paleta W7 PAINTBOX

Hej dziewczyny:)
Dzisiejsza notka będzie recenzją palety Paintbox W7- 77kolorów. Swoją paletę dostałam w zeszłe święta od Mikołaja ;). Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy to piękne różowe pudełko trochę w stylu pin - up. Sama paleta wykonana jest z plastiku i jest koloru czarnego z przezroczystymi 'wizjerami' . Jej minusem może być sposób otwierania. Początkowo kończyło się to odpryśnięciem lakieru :P, teraz mam już na to patent. Po otworzeniu znajdujemy 77 cieni, znajdziemy również folijkę, na której wypisana jest numeracja kolorów. W palecie są cienie nadające się według mnie do makijaży dziennych jak i wieczorowych. Jak to w każdej większej ilości kosmetyków kolorowych tak i tu mamy lepszą i słabszą pigmentację. Mi to nie przeszkadza bo i tak używam bazy pod cienie. Wracając do kolorystyki znajdziemy tu: brązy, zielenie, niebieskości, dwa fiolety, a nawet parę odcieni szarości w końcu przechodzące w czerń. Oczywiście jest też cień biały i różne odcienie „rozświetlaczy”. Myślę że jak za cenę ok. 30 złotych za tą paletę to opłaca się ją zakupić. Ja osobiście jestem z niej zadowolona i polecam ją szczególnie tym osobą co dopiero zaczynają zabawę z makijażem:). Dobra jest też dla osób które mają większe doświadczenie, ponieważ można tworzyć bardzo fajne kompozycje z tych kolorów. Największe zużycie jak na razie mają odcienie 'rude' lekko rdzawe, ponieważ Agata właśnie w tych odcieniach malowała oczy latem i jesienią. Bardzo fajnie to wyglądało w zestawieniu z białą koszulką i czarną marynarką. Dużą popularnością cieszą się też 'rozświetlacze' bo nie mamy zbyt dużo cieni w jasnej tonacji. A jak mamy to szybko się kończą ; p I na koniec odcień szarości używany do rysowania kreski, bądź do konturowania brwi, świetnie spełnia w tym swoją rolę. Cienie według mnie są trwałe i w połączeniu z bazą dają ładny kolor.
Pozdrawiam Ola.
.







piątek, 20 stycznia 2012

Negatywne nastawienie do wyjścia?

Każdy czasem ma tak, że nie lubi wychodzić z ciepłego domu na zimno. Kobiety mają jeszcze taki problem, że przed wyjściem spędzamy mnóstwo czasu przed lustrem żeby doprowadzić się do ładu. Fryzura i makijaż. Dzisiaj wychodzę do was z moją propozycją makijażu


Kiedyś postaram się umieścić całą moją twarz z makijażem, jednak i tym razem pokaże wam jak wygląda moje oko. Na całą powiekę użyłam bazy z kobo, którą już wcześniej wam pokazywałam. Następnie użyłam paletki z sensique trendy kolor – bardzo stara kolekcja nr 3-14. najpierw użyłam na ruchomą powiekę cień najbardziej na dole (oznaczę go jako 1) następnie w załamaniu użyłam najciemniejszego odcienia (2). A jako 'rozświetlacz' pod łuk brwiowy ten najjaśniejszy (3). 

Kreską wykonałam Ciemnym cieniem z drobinkami z palety, wybaczcie, że nie powiem z jakiej ale jak na razie marnujemy te starsze nasze zasoby ^^. 


Jak zwykle zaznaczyłam oko czarną kredką firmy wibo. Na koniec jako 'błyszczący' akcent wybrałam kredkę firmy avon (też staruszkę) z kolekcji colortrend bright lights shadow stix odcień vibrant violet. Na koniec zapewniłam moim rzęsom długość i podkręcenie poprzez użycie maskary (którą nadal z tego co wiem można kupić) Maybelline NY le colossal volum' express mascara – fiolecik. 


Swatche kredki z avonu i cimnego cienia, którym narysowałam kreskę ; p Do wszystkiego zaprezentuje wam jak ubieram się na tę pogodę. U nas w Gdańsku wcale nie jest aż tak zimno więc chodzę po prostu w cieplejszym, jesiennym płaszczyku  z chustą. Z butami nie można przesadzać z powodu deszczy i śniegu – kozaki, kalosze, martensy ; p


Ach i prawie zapomniałam, stosujemy i wykańczamy stare kosmetyki bo po pierwsze troszkę nam szkoda wyrzucać bo mamy tego BARDZO dużo i nie uczulają nas w żaden sposób. Więc ich użytkowanie jest jak najbardziej bezpieczne.


Agata.


czwartek, 19 stycznia 2012

Wygrana w konkursie :D

Hej!
To będzie dosyć szybka notka, bo akurat mam przerwę między zaliczeniami a egzaminami :/
Zaczęło się od tego, że ostatnio dostałam gazetkę natury na maila i przypadkowo zobaczyłam konkurs krzyżówkowy. Stwierdziłam czemu nie spróbować :P. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu udało mi się wygrać. Wczoraj był kurier i otrzymałam kalendarz trójdzielny. Niby nic ale dla osoby, która nigdy nic nie wygrywa to i tak wiele. Kalendarz bardzo mi się podoba. Jest estetyczny, a szata graficzna jest w kolorach wiosny, co również przypadło mi do gustu, bo uwielbiam tę porę roku. To by było na tyle. Tym co mają przed sobą dalszą walkę z sesją życzę powodzenia i sukcesów tak samo jak i całej reszcie :D
Do zobaczenia,
Ola.


niedziela, 15 stycznia 2012

Odrobina odpoczynku

Sesja zbliża się wielkimi krokami;( Nie wiem jak wy ale dla mnie okres ten kojarzy się z zarywanymi nocami i godzinaaami nauki. Są sposoby na to aby choć trochę się wyluzować w tym okropnym dla nas czasie. Mamy dla was kilka propozycji, które pomagają nam przetrwać te 2 tygodnie :
  • Relaks dla ciała.
    Pozwól sobie odpocząć i nalej aromatycznego olejku do ciepłej wody. Moimi faworytami są olejki z firmy Apart sprzedawane w jednorazowych saszetkach. Ich cena to około 2 zł. Na fotografiach poniżej dzielimy się z wami naszymi ulubieńcami – są to olejki energizujące i relaksujące. Zapach jest zniewalający i długo utrzymuje się na skórze, a w dodatku dobrze się pieni.

  • Słuchanie muzyki
     W każdej sytuacji, kiedy czujesz się zestresowana, bądź zmęczona włącz swój ulubiony kawałek i wsłuchuj się w słowa piosenki bądź samą muzykę. Ta czynność zawsze ukoi nasze nerwy.
  • Gotowanie w kuchni 
     Agata – Moim ulubionym sposobem na relaks i uspokojenie się jest gotowanie. Bardzo lubie przyrządzać potrawy jednak po przygotowaniu posiłku nie mam już na nie apetytu, ponieważ często podczas całej tej czynności dużo podjadam ; p A cieszy mnie to, że inni mogą konsumować ze smakiem to co dla nich przygotowałam.


  • Kubek kawy lub czekolady.
    Kto nie ma ochoty na chwile odpoczynku w fotelu bądź na kanapie? To proste – Zrób sobie swój ulubiony napój i posiedź z gazetą lub przed telewizorem pijąc kawę, herbatę, kakao lub cokolwiek lubisz.

  • Aromatyczne świeczki
     dla nas palenie świeczek kojarzy się z zimą. Płomień nadaje pomieszczeniu ciepła i sprawia że atmosfera w pokoju staje się przyjemniejsza. Dzięki temu czujesz się zrelaksowana i masz więcej chęci do nauki. Dobrą alternatywą od świeczek są kominki zapachowe.

    Mamy nadzieję, że nasz post podsunie wam nowe pomysły na chwilę odpoczynku. Jakie są wasze sposoby na zrelaksowanie się?
Powodzenia z egzaminami!
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki Ola i Agata.


czwartek, 12 stycznia 2012

mini zakupy

Ponownie przychodzę do was z zakupami. Jak widzimy za oknem robi się coraz mniej ciekawie, a większość studentów niedługo ma sesje. Wczoraj wyszłam z uczelni na chwile do pepco i skusiłam się na długo reklamowany przez was dyfuzor zapachowy i wybrałam drzewo sandałowe, które jest moim ulubionym zapachem. Świetnie wpasowuje się w atmosfere przed egzaminami, ponieważ ma on właściwości uspakajające. Wczoraj włożyłam patyczki do buteleczki i na razie nie czuje znacznej zmiany zapachowej w moim pokoju. Cena za 30 ml to 7 zł.
Kolejnym moim zakupem, który jest strzałem w 10 przez biedronkę są podkolanówki. Moim zdaniem są one bardzo kobiece, ponieważ mają u góry przyszytą koronkę i kokardki po bokach. Za cenę 10 zł bez paru groszy jest to bardzo dobra inwestycja. Od czasu do czasu każda z nas potrzebuje czuć się sexi.
Jeśli macie też takie dyfuzory powiedzcie na ile mniej więcej wam one starczają?
Agata.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Małe zakupy

Hej, dzisiaj chce wam pokazać moje zakupki :P. W przerwie między zajęciami wybrałam się do Galerii Bałtyckiej na małe szaleństwo. Czasu jak zwykle mało a sklepów tak dużo… Moim głównym celem była Super-Pharm, byłam też w kilku innych sklepach ale nic ciekawego nie znalazłam. Pewnie gdybym była z Olą zakupy były by obfitsze, bo co dwie pary oczu to nie jedna, prawda? W każdym razie w planie miałam kupić parę rzeczy ze zniżek, które ostatnio nam przysłano. Głównie zależało mi na odświeżaczu – pachnąca szafa, po zniżce był on jedynie w 3 zapachach, jednak dzisiaj już go nie było :( A oto lista rzeczy, które udało mi się dziś zakupić, plus dwa lakiery z sensique, które kupiła nam mama przed Sylwkiem:)
•    tabletki centrum – 9,99
•    slim coffe suplement diety- 8,99
•    neutrogena mleczko do bardzo suchej skóry- 15,99
•    lakiery fantazyjne sensique nr 204 i 206

Jak przetestujemy te produkty, to na pewno podzielimy się swoją opinią. Do tych dziewczyn, które już miały z nimi do czynienia – może byście podzieliły się swoim zdaniem? Dzięki za odwiedzanie naszego bloga, do zobaczenia wkrótce!

piątek, 6 stycznia 2012

Zimowe wieczory

Najzimniejsze miesiące to styczeń i luty, a więc właśnie to jest pora jaką mamy teraz za oknami. Dzisiaj i wczoraj zrobiła się paskudna pogoda, ciągle jest zimno a do tego  i mokro przez śnieg i deszcz. Po powrocie do domu każda z nas marzy o cieple i odpoczynku. Naszym ulubionym sposobem na spędzanie wieczorów jest kubek ciepłej herbaty do tego ciasteczka bądź czekolada w otoczeniu pachnącej świecy. Naszą ulubioną herbatą tej zimy jest 'pieczone jabłko' oraz czekolada do picia szczególnie o smaku marcepana. 

 
Parę dni temu wybrałyśmy się na 'przecenowe' małe zakupki i wybrałyśmy sweterki, które świetnie pasują do takiej okazji. Ola od dawna szukała luźnego sweterka bez guzików. Oczywiście już jakiś czas temu takie sweterki były w sklepach ale albo cenowo nie wyglądało to fajnie albo były brzydkie fasony. Po długim oczekiwaniu w końcu znalazłyśmy doskonały odpowiednik jej marzenia. Terranova proponuje w swojej kolekcji zimowej w cenie 40 zł szaro – brązowy sweterek wiązany w pasie. Jedynym jego minusem może być to że ma krótkie rękawki, mimo to zapewnia on ciepło. Doskonałym dodatkiem okazał się również prezent świąteczny – pasek z sowami z forever 18. Kolorystycznie wszystko ładnie współgra i nadaje lookowi zimowy wygląd.




  Kolejnym zakupem był sweter będący alternatywą tego co widziała Agata na allegro. Modnym motywem zimowym są oczywiście śnieżynki, choinki i jelonki. Na allegro są ładne, długie swetry właśnie z takimi wzorami ale ich cena + przesyłka wynoszą średnio od 70 do 110 zł. Więc dobrze się złożyło, że w terranovie natknęłyśmy się na tańszy sweterek, też za 40 zł. Długość jest idealna, mniej więcej do pół uda. Jest on wykonany jest z cienkiej ale mięciutkiej wełny. Pozornie właśnie przez tą cienką wełnę może wydawać się niestosowny na mroźne dni ale strasznie grzeje. Kolorystycznie bardzo ładnie wygląda - grafitowy z białymi elementami. Doskonale do tego pasują leginsy. 


Mamy nadzieje, że każdy z was miło spędza takie brzydkie wieczory, czy to przy filmie, czy też jak teraz się składa przy notatkach ^^ Nie dajmy się zimie, trzymajcie się ciepło!

czwartek, 5 stycznia 2012

Coś na poprawe humoru ;)

Hej dziewczyny, dzisiaj po powrocie do domu spotkała mnie niespodzianka. W skrzynce znalazłam kopertę z Super-Pharm. W środku była gazetka ze zniżkami do apteki, a także imienne kupony promocyjne na wybrane produkty. Miłym dodatkiem były pastylki do ssania na gardło. Jestem ciekawa czy wszyscy klubowicze dostali te same gratisy? A was spotkało dziś coś miłego?^^


Miłego wieczoru Ola.

wtorek, 3 stycznia 2012

Out fit dnia.

Tym razem pokażę wam w co się ubrałam i jaki zrobiłam makijaż oczu. A więc od początku – wybrałam sobie czarny golf na krótki rękawek w serduszka z terranovy teraz chyba po 19.90, a do tego rurki z h&m denim kupione już bardzo dawno z serii za 59.90. Oczywiście do wszystkiego założyłam martensy.


Teraz makijaż. Najpierw użyłam bazy z kobo, następnie (trochę nie tak jak powinno być) zrobiłam kreskę czarnym eye linerem w żelu z essence odcień 01 midnight in paris, linię wodną zaznaczyłam czarną konturówką z wibo - lovely, później całą powiekę pokryłam białym cieniem z paletki z firmy virtual – quattro 007. Na koniec użyłam zalotki i wytuszowałam parę razy rzęsy maskarą essence multi action smokey eyes.





Mam nadzieję że wam się podobało. Agata.