Hej dziewczyny!
Dzisiaj przychodzę do
Was z postem typowo chwalipiętowym ^^
Niedawno wyremontowałam sobie pokój i wygląda jak marzenie
*.* W szczególności chciałam pokazać Wam biurko zakupione w Ikei, które chcąc
nie chcąc przerobiłam na ‘toaletkę’.
Wracając do początku.. Od dawna nosiłam się z przerobieniem
pokoju na coś bardziej dorosłego, a biurko tak naprawdę jest mi zbędne.
Wszelkie książki, nauki, pisanie postów odbywa się na kanapie lub podłodze, bo
po prostu tak jest mi wygodniej. Zawsze też marzyła mi się toaletka… Te
wszystkie filmiki na yt, Wasze zdjęcia – to było coś co chciałam mieć. Jednak
moją domeną jest prostota.
Przeglądając katalogi sklepów meblowych natknęłam się na
zwykłe proste biurko w Ikei i postanowiłam do niego dokupić lustro.
Zdecydowałam się na MICKE w kolorze czarnobrązowym. Dlaczego akurat wybór padł
na ten model? Urzekła mnie prostota – blat, szuflady i drzwiczki bez uchwytów,
zero zdobień i ciemny kolor pasujący do reszty mebli. Oczywiście były inne
biurka ale nie pasowały wymiarowo albo znacznie przekraczały mój budżet.
Do tego dobrałam lustro LOTS – zwykłe kafelki (4 szt).
Zwykłe ale nie do końca bo kafelki ^^ można się troszeczkę pobawić naklejając
je na ścianie – nakleić 4 ciągiem, w romb lub klasycznie tak jak ja w kwadrat.
Niestety dramat polega na tym, że trzeba to zrobić precyzyjnie i równo… W moim
przypadku też nad biurkiem – jeśli będę chciała je przesunąć to kafelki po
prostu zostaną mi na środku ściany.
Co do samego rozplanowania miejsca nie mam pomysłu.. Po prawej
ustawiłam organizer z biedronki na szminki (dzięki bogu kiedyś kupiłyśmy dwa i
teraz jeden jest u Oli, a drugi.. wiadomo już gdzie ;p). Na środku biurka jest
dziura przeznaczona na kable – w nią wsadziłam metalową doniczkę z Ikei, w
której będę trzymała pędzle. Kolejno stojak na korespondencje – paletki ze
sleeka oraz makeup revolution. Gdzieś na środku kominek oraz duża doniczka na
pierdoły.
W szufladzie po lewej stronie trzymam tableta, ładowarkę,
etui na okulary i kilka rzeczy potrzebnych do pracy. Natomiast w szafeczce cały
sprzęt – laptopa, słuchawki, aparat i małe lusterko.
W podłużnej szufladzie mam zamiar przenieść wszystkie
potrzebne kosmetyki do codziennego makijażu. W tym momencie mam tylko rzeczy,
które czekają na swoje uzycie/ chusteczki/ chusteczki do demakijażu. Jeszcze
nie do końca obmyśliłam ten plan zagospodarowania miejsca, jednak muszę sama
wyczuć co tak naprawdę będzie mi potrzebne.
Jak podoba Wam się moja interpretacja toaletki ? Może macie
pomysły na jakieś dekoracje? Jak Wam mijają wakacje?
Bardzo fajne rozwiązanie, mi się takie marzy ale miejsca niestety brak
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ;D
OdpowiedzUsuńSuper - bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńW końcu jakaś miła odmiana i zamiast białej toaletki mamy czarną! :) Ja uwielbiam miniaturowe komody, które zagraniczne vlogerki pokazują na swoich filmach. Do tego na pewno ładne buteleczki, np. perfum, mgiełek czy olejków. No i świeże kwiaty! :)
OdpowiedzUsuńSuper:) Też bym chciała mieć toaletkę, bo na razie maluję się na skraju meblościanki haha, no ale niestety póki co nie mam miejsca na kolejny mebel :P A co do pomysłów na dekoracje to myślę, że fajnie wyglądałby tam jeszcze taki stojak na mini biżuterię w kształcie takiej pani - w Pepco kiedyś taką widziałam, może kojarzysz;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to biureczko! ja też lubię mieć pod ręką potrzebne artykuły dla mnie, szczególnie okulary do czytania czy też przeciwsłoneczne. Na https://www.twojesoczewki.com/ polecam zajrzeć jak nie macie jeszcze swoich ideałów, mają salony stacjonarne w całej Polsce i okulary można oczywiście w nich mierzyć zanim się zdecydujemy na zakup. Etui i inne dodatki też mają w ofercie, jest w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńDla osób, które dużo pracują przed komputerem najlepszym rozwiązaniem będzie biurko z regulowaną wysokością.Tego typu meble bardzo dobrze się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńhttps://fly-desk.com/biurko-z-elektryczna-regulacja-wysokosci