Cześć
Ostatnio nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie książek. Mimo tego pokusiłam się o przeczytanie nowej książki Trudi Canavan i niestety nie spodobała mi się. Nawet nie doczytałam jej do końca, ciągnęła się jak makaron.. Udało mi się przeczytać ponad połowę i oddałam z powrotem do biblioteki. Jedyne czego żałuję, to to że nie przeczytałam końcówki i nie wiem jak się skończyła *.*
Natomiast dzisiaj chciałabym przedstawić Wam książkę, która nieco mnie zaskoczyła - Tess Gerristen Ścigana.
W moim mniemaniu książki Tess są specyficzne, mroczne, pełne psychopatów i dziwnych zabójstw. W tym przypadku była to książka bardziej kryminalna otulona nutą romansu. Czy to było pozytywne zaskoczenie? Raczej tak. Nie jestem fanką romansów, jednak w tej książce wątek zauroczenia był przyzwoicie dozowany.
Oto kilka słów od wydawnictwa:
Clea nie jest grzeczną dziewczynką. Od dziecka uczyła się złodziejskiego fachu, dwa razy trafiła za kratki. Teraz postanawia rozpocząć nowe, uczciwe życie, ale wplątuje się w groźną międzynarodową aferę. Policja nie wierzy w jej wersję wydarzeń, a dla przestępców jest niewygodnym świadkiem. Musi zdobyć dowody swej niewinności, dlatego włamuje się do posiadłości jednego z podejrzanych. Na miejscu zaskakuje ją… inny włamywacz. Złodziej, zabójca czy niespodziewany sprzymierzeniec?
Moja opinia:
Lektura jest lekka i przyjemna. Prawdziwym molom książkowym zajmie ona jedno popołudnie. Mi zajęła 3, troszeczkę w pracy i w domu między codzienna rutyną. Na szczęście nie czułam zmęczenia czytając tę książkę ale też nie porwała mnie do tego stopnia, że nie mogłam przestać jej czytać. Jak już wspomniałam była to miła odskocznia od całej bandy psychopatów przewijających się w książkach Gerristen.
W książce poruszane jest kilka wątków: miłości, wewnętrznej walki między dobrem a złem i chęci odzyskania normalnego życia. Główna bohaterka Clea narażona jest na wiele niebezpiecznych sytuacji, jednak dzięki swojemu sprytowi i umiejętnościom jakoś udaje jej się przetrwać. Po pewnym czasie zaczyna odczuwać zmęczenie ucieczką przed odpowiedzialnością oraz przeciwnikami. Czy ktoś przyjdzie jej z pomocą? Czy tak na prawdę potrzebuje pomocy czy jest na tyle samowystarczalna żeby dać radę? Czy pomoc nie okazałaby się tylko zbędnym kamieniem u szyi?
Z pewnością polecam, zaliczam książkę do kategorii literatura kobieca. Tak jak wspomniałam to całkiem miła odskocznia od thrillerów.
Zachęcam Was do przeczytania tej pozycji. Wakacje i długie dni to odpowiednia pora żeby sięgnąć po książkę. Pamiętajmy, że książki nie są naszym wrogiem i warto czasem sięgnąć po jedną z nich żeby oderwać się od codzienności :)
Ja tymczasem wsiadam na rower i jadę do biblioteki po kolejną 'nowość' w moich zasobach czytelniczych.
Pozdrawiam!
ja bardzo lubię książki podróżnicze, własnie czytam Pawlikowską i jej wyprawę na Bali. polecam ;)
OdpowiedzUsuń