niedziela, 17 kwietnia 2016

Marcowe zużycia

Hej,

niestety już jest prawie połowa miesiąca, a my nadal nie pokazałyśmy tego co udało nam się zużyć w marcu. Spokojnie zaraz to nadrobimy :)



Zacznę może od mojego ulubionego produktu do demakijażu. Bebeauty nawilżający płyn micelarny. Dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu a do tego jest tani, niczego więcej od niego nie oczekuję.

Żel pod prysznic Alpejska rozkosz. Żel kupiony dość dawno temu w Rossmanie. Zapach specyficzny ale bardzo przyjemny dla nosa. Wydaje mi się, że limitka z której pochodził żel to lato 2015 .Jak dla mnie jest to bardziej aromat zimowy ze względu na cięższe nuty. 

Fa dezodorant Luxurious moments. Bardzo ładny zapach powiedziałabym, że pasuje na wieczorne wyjścia. Trwały, elegancki, dość intensywny, jednak nienachalny. Na pewno jeszcze kiedyś po niego sięgnę.

Ziaja rebuild odbudowa skóry. Głównym zadaniem tego masła miało być ujędrnienie pośladków, brzucha,ud oraz bioder. Muszę przyznać, że widziałam lekki efekt po jego stosowaniu. Moja skóra stała się gładsza i delikatnie ujędrniona. Wiadomo że efekt były lepszy gdybym jednocześnie stosowała jakieś ćwiczenia. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Kolejny kosmetyk, który często pojawia się w naszych denkach czyli sztyft pod pachy Dove. Fajny produkt, odświeża, nie podrażnia skóry pod pachami ani śladów na ubraniach. Lubię go ;)

Ziaja Intima, powiem tyle działa.

L'oreal krem do twarzy Skin Perfection. Recenzję serum tego kosmetyku możecie przeczytać TU. Jak dla mnie bardzo przyzwoity kremik :)

Kolejny produkt L'oreal Super liner black lacquer. Bardzo fajny eyeliner, jestem nim mile zaskoczona. Na pewno napiszę Wam o nim kilka słów, ponieważ zamówiłam sobie kolejne opakowanie.

Kilka wyrzutków:



A na koniec udało nam się zużyć dwa zapachy od YC oraz podgrzewacze o zapachu grandma's kitchen- zapach iście piernikowy :d Co doYankee Candle to oba zapachy były recenzowane TU i TU.

To by było na tyle w tym poście, myślę że nawet nieźle nam poszło. Życzę Wam miłego popołudnia.

11 komentarzy:

  1. Znam płyn micelarny i również bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. krem jest świetny. A isana mnie rozbraja co raz to fajniejszym wyglądem opakowania

    OdpowiedzUsuń
  3. YC cottona muszę spróbować, bo czuję, że bardzo go polubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. płyn micelarny będę polecała każdemu, swietnie się u mnie sprawdził i na pewno będę do niego wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam ten żel z Isany, pamiętam fajny był :) woski znam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. ŻELE POD PRYSZNIC z ISANY są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic z Twoich zużyć nie znam :)

    OdpowiedzUsuń